No cóż, jeśli miałaś głęboki dekolt, to w takim razie nie możesz mieć pretensji, że jakiś facet się gapi. A napiwek nie jest obowiązkiem.
nie, starzec zachowal sie nie fair. dekolt nie sluzy do gapienia sie za darmo. popatrzec mozna, ale trzeba zaplacic w napiwku. jak juz sobie zrobil peep show to nalezy oplacic prace i dac place. to tak jakby poszedl do klubu gogo, usiadl w pierwszym rzedzie i nie rzucil zadnego banknotu na scene. to zachowanie buca, zlamanie obyczaju.
Nigdzie nie jest powiedziane że miała głęboki dekolt a nawet gdyby to nie daje to prawa do tekiego zachowania. Mnie ciekawi czemu nie zamieniła się stolikiem z innym kelnerem najlepiej płci męskiej
bo miala nadzieje na wysoki napiwek. myslisz ze po co miala dekolt? bo wygodniej cyckom wtedy oddychac?
Chcacemu nie dzieje sie krzywda.
Jesli bys lazila nago, to nie wymusza to na kazdym obracania zwroku. Gdy znajdujesz sie w przestrzeni publicznej, kazdy ma prawo wyciagnac aparat i zrobic zdjecie. Problem jest tylko i wylaczonie po Twojej stronie a nie ludzi Cie otaczajacych (ktozy moga sie na Ciebie gapic czy robic Ci zdjecia).
Ubieraj sie tak jak czujesz sie komfortowo pod okiem ludzi czy kamer - moze to byc sweter, moze to byc dekolt, a moze to byc lazenie w bikini czy nawet nago. Nie zaleznie jednak od tego jak sie ubiezesz, nie ogranicza to nikogo prawa do patrzenia sie w Twoja strone czy robienia zdjec,
Jesli bys poszka na plaze i lazila bys bez stanika, czy myslisz ze to oznacza, ze kazdy ma obowiazek zamykac oczy bo idziesz, a Twoje cycki sa miedzynardowym "zakazem fotografowania"przestrzeni publicznej w ktorym sie znajdzujesz?
Jak w poprzednim komentazu - w przestrzeni publicznej ubieraj sie tak jak sie czuejsz komfortowo pod okiem ludzi czy kamer
akurat fotografowac nie wolno. zdjecia jedynie pamieciowe. istnieje prawo do ochrony wizerunku i nikt nie ma prawa zrobic ci zdjecia bez twojej zgody jesli to ty jestes glowna postacia. mozna zrobic ci zdjecie jesli jestes jedynie tlem krajobrazu lub jedna z postaci w tlumie. ale zdjecie przedstawiajace glownie twoje cycki bez twojej zgody jest nielegalne.
Powinien dać 2zł napiwku;)
Jak mocno trzeba się nachylać podczas podawania talerza aby było widać cycki?
bredzisz jak poparzony/a fotografować można każdego bez jego zgody za to tych zdjęć nie można nigdzie publikować
zasadniczo tak. ale jak powiedzmy ukdradna ci telefon gdzie trzymales te foty i zlodziej je wrzuci do sieci, to dalej winny bedziesz ty. najoptymalniej cykac zdjecia dekoltow w pamieci "do pozniejszego wykorzystania".
Serio? A jak mi się na dupę patrzy jakiś koleś na ulicy, to nie dostaję za to drobnych. Może zmień zawód, skoro masz takie oczekiwania.
Na jaką kwotę wyceniasz patrzenie na twój biust? Może trzeba było panu przedstawić cennik kiedy składał zamówienie. Tylko, że wówczas raczej nie mogłabyś nazywać tego co robisz byciem kelnerką.
Jprdl. Nigdzie nie jest powiedziane ze dekolt był głęboki albo ze się mocno pochylała tylko facet był bucem i zbokiem. Co innego popatrzeć na kogoś czy na czyjeś cycki a co innego się gapić.
A z napiwkiem nie chodzi przecież o to ze gdyby dał większy to spoko - tylko dodatkowo to ten typ buca który zostawi 3zl napiwku. Jak ktoś płaci 400zl i zostawi tak niski napiwek to jak dostać mokra ściera w twarz bo to jest jak na zasadzie „masz moje drobne bo mi się ich nie chce nosić” a nie miły gest doceniania obsługi. Ale oczywiście ludzie którzy nigdy nie pracowali w gastro nigdy tego nie zrozumieją, a faceci krzyczą najgłośniej o tym jak to jest kiedy ktoś ci się gapi w dekolt i jak ty się wtedy czujesz i jak temu (śmiech na sali) zapobiec.
Gdy zrobisz zakupy w sklepie na jakąś dużą kwotę, to też zostawiasz napiwek kasjerce? A może dajesz napiwek kierowcy autobusu? Nie, więc dlaczego ktoś ma oddawać swoje pieniądze kelnerce?
A nie przyszło nikomu do głowy, że jak ktoś odsyła dania po kilka razy do kuchni w restauracji, w której zostawia 400 zł za dwie osoby, to nie zostawia napiwku nie dlatego, że jest bucem, tylko dlatego, że jest niezadowolony? Sama bym grosza napiwku nie zostawiła, gdybym miała zastrzeżenia do zaserwowanych dań albo do obsługi.
No właśnie o tym mówię. Praca kasjerki i kelnerki się różni, polecam popracować trochę w gastronomii.
To czemu zostawił 3zl? Już lepiej by było jakby nic nie zostawil
Jak bym w restauracji była niezadowolona z jedzenia i/lub z obsługi, też bym nie zostawiła napiwku. Nawet gdybym uważała, że kelnerka ma świetny biust. A autorka sama napisała, że klient miał zastrzeżenia do potraw.
Tak jak napisałeś: bo jak ktoś nie zostawi wcale napiwku, to tak nie boli, a oni zepsuli mu wieczór, który być może był ważny. Więc zostawił resztę, bo nawet pieniędzy, których dotykali nie chciało mu się zabrać. Jedzenie musiał odsyłać kilka razy i obsługiwała go dziewczyna tak zapatrzona w siebie, że nie dopuszczała do siebie myśli, że podała mu coś niezjadliwego. Nie... na pewno uznał że kilkukrotna reklamacja to swietny sposób, żeby sobie jej biust pooglądać przy żonie. A może się gapił, bo był zdegustowany strojem kelnerki? Autorka nie brzmi, jak miła kelnerka.
A czym się ròżni ? Jest kontrakt i stawka godzinowa ? Napiwek jest dobrowolnym dodatkiem klienta . Jeżeli ci zapłata za prace nie pasuje droga wolna zawsze można zmienić zawòd na strażaka wtedy napewno będzie lżejsza praca .
nigdy nie tknąłbym jedzenia które reklamowałem i dostałem po raz drugi na 100% kucharz lub kelnerka albo jedno i drugie razem napluli do żarcia
Jak ci tak źle w gastronomii to zmień pracę. Mam doświadczenie w pracy w gastronomii i nigdy mi nie przyszło do głowy, by wymagać od klientów napiwków.
Rozumiem,ze rozdajesz kasę wszystkim - dozorcy, sprzedawcy, kasjerce, kierowcy autobusu, bileterce w kinie, kwiaciarce i wszędzie tam, gdzie dokonujesz z kimś transakcji. Jeśli nie, to nie wymagaj, że ktoś ci odda swoje pieniądze, bo twoja praca jest taka ciężka, a ty jesteś niemotą, która nie umie wynegocjować z pracodawcą lepszej stawki.
Każda praca jest na swój sposób męcząca, ale jakoś przedstawiciele innych zawodów nie wymagają napiwków.
PS. Przyjęcie zamówienia, przyniesienie go i zabranie pustych talerzy nie jest czymś specjalnie trudnym, więc za co oczekujesz dodatkowych pieniędzy?
Problem z napiwkiem jest taki, że wymaga się go za poprawne wykonanie usługi. Ale poprawne wykonanie usługi jest w 90% restauracji, bo jak nie robisz tego poprawnie, to w końcu splajtujesz. Napiwek, jeśli już musi być, powinien być za coś dodatkowego, czego nie ma w innych restauracjach, a co jest np. dobrą wolą w tej, w której aktualnie jesteśmy. Inna sprawa - skąd mam wiedzieć, do kogo pójdzie mój napiwek? Bo różne restauracje mają różne zasady - w jednej będzie "twój napiwek, twoja kasa", w drugiej "napiwki do puszki, na koniec zmiany dzielimy na wszystkich kelnerów", w trzeciej "dzielimy na wszystkich - od kelnerów po kucharzy, może nawet szefowi skapnie", a w czwartej "napiwki idą do szefa, macie wystarczająco wysokie wypłaty". I co w sytuacji, kiedy jedzenie jest niebiańskie, a praca kelnera to niezbędne minimum? Zostawić napiwek z kartką "TYLKO DLA KUCHARZA, kelner się nie popisał"? Jak mam dać pieniężną pochwałę komuś, kogo na oczy nie widzę?
I jak widać po tym Yafudzie - napiwek "się po prostu należy", nie ma tu żalu, że była do rany przyłóż, że stanęła na rzęsach, żeby zamówienie jak najbardziej im odpowiadało (bo alergie, czy coś), jest żal o to, że się napatrzył, dużo wydał, a napiwku zostawił niewiele. Jeszcze niedawno były w internetach posty, że "5zł i 2zł to nie napiwek", gdzie indziej można przeczytać, że napiwek powinie stanowić 10% zamówienia... Czyli jak zamawiam za 50zł, to nie zostawiam napiwku, bo 5zł to nie napiwek? Niezależnie jak obsługa będzie super?
Co ty pitolisz? JEst zakaz publikowania zdjęć i wizerunku a nie zapisywania. W takim motywie to google robi wszystko nielegalnie, a jednak wrzucają google street view i zamazują dane wrażliwe... ale zdjęcia mają jednak zrobione bez tych zamazań.
Jak ci ukradną telefon i wrzucą te zdjęcia to najwyżej możesz beknąć za złe administrowanie danymi - ale nie za ich upowszechnienie.
Walić gastro - dostajecie za darmo 3 zł za które mozna sobie już zrobicśniadanie ale wam mało, w dupach wam się przewraca. Żadne inne zawody jakoś nie mają napiwku - np call center a na pewno mają gorszych klientów niż wy. Nie pasuje - zmieńcie zawód - poproście o podwyżkę, jak każdy normalny pracownik, a nie święte krowy.
Sam daję napiwki tylko wtedy kiedy czuję, że obsługa o mnie jakoś wyjątkowo zadbała (czyli mega rzadko)
zalozenie jest takie ze praca kelnera, jako niewymagajaca kwalifikacji, jest do podjecia przez kazdego w kazdej chwili, w tym przez ludzi znajdujacych sie w trudnej sytuacji zyciowej - jak na przyklad samotna matka czy lekko opoznioy umyslowo chlopak z osiedla. z drugiej strony kazdy pracownik to obciazenie kosztami dla pracodawcy, wiec aby praca kelnera byla zawsze dostepna, to umawiamy sie ze bedzie podle platna (przez co pracowdawca nie musi kalkulowac czy przez pensje kelnera nie zbankrutuje), a klienci beda sie zrzucac na lwia czesc pensji czlowieka podejmujacego ta prace. dzieki temu zawsze istnieje gotowa do podjecia praca i ludzie nie musza zyc w skrajnej biedzie lub schodzic na droge przestepstwa. tyle teorii. w praktyce duzo ludzi nie daje napiwkow, poslugujac sie argumentami jak w postach powyzej, przez co pensja kelnera musi byc wieksza, co znowu sprawia ze praca nie jest dostepna od reki i dla kazdego. jako ze jedynym scenariuszem kiedy pomysl dziala jest kiedy ludzie masowo daja napiwki, a to jest nie do wymuszenia na duza skale, to musimy pogodzic sie ze skrajna bieda i przestepczoscia. dla niektorych to dobra wiadomosc, bo w tej zwiekszonej przestepczosci zawiera sie tez prostytucja.
Teksty o tym że 2zł czy 5 zł to nie napiwek tylko potwierdzają jaki brak szacunku do pieniądza jest wśród kelnerów. Przecież jak 10 klientów da ci 2 zł gratis to masz 20zł - to jest godzina pracy normalnego człowieka. Dostajesz te pieniądze za wykonywanie swojej pracy za którą potem dostaniesz wynagrodzenie. To jest za mało? No trzymajcie mnie.
A najbardziej mnie wkurza, że jak ktoś ma duży rachunek to od razu musi napiwek duży dać. I jak nie da to skąpiradło i cham... no serio w dupach się przewraca;/
W innych krajach się zgodzę, np w USA mają inną stawkę minimalną, ale z tego co wiem w PL, obowiązuje ich dokładnie ten sam kodeks pracy co wszystkich - więc nie rozumiem specjalnego traktowania.
Brak napiwków powoduje przestępczość w tym prostytucje. Co? XD poza tym prostytucja nie jest żadnym przestępstwem w Polsce a niewiele płatną pracę w fast foodzie jako kelner czy ulotkarz znaleźć śmiesznie łatwo i przy oszczędności da się z niej utrzymać. Gadasz jak Pani Harmonia, niczym nie poparte teorie.
w porzadku. wykaz blad ktory zarzucasz. smialo. napisalem obszarne uzasadnienie, podwaz je. jak na razie to napisalas niczym nie poparty zarzut o nierzetelnosc.
Zrobie to co ty:
Ludzie którzy piją wodę w 100% umierają.
Mam 100% racji tylko gówno z tego. Ty w swoim wywodzie nawet nie masz racji.
zalozenie jest takie ze praca kelnera, jako niewymagajaca kwalifikacji, jest do podjecia przez kazdego w kazdej chwili, w tym przez ludzi znajdujacych sie w trudnej sytuacji zyciowej - jak na przyklad samotna matka czy lekko opoznioy umyslowo chlopak z osiedla.
zalozenie jest takie ze praca kelnera, jako niewymagajaca kwalifikacji, jest do podjecia przez kazdego w kazdej chwili, w tym przez ludzi znajdujacych sie w trudnej sytuacji zyciowej - jak na przyklad samotna matka czy lekko opoznioy umyslowo chlopak z osiedla.
"zalozenie jest takie ze praca kelnera, jako niewymagajaca kwalifikacji, jest do podjecia przez kazdego w kazdej chwili, w tym przez ludzi znajdujacych sie w trudnej sytuacji zyciowej - jak na przyklad samotna matka czy lekko opoznioy umyslowo chlopak z osiedla."
walid point, dlatego jest mało płatna bo nie trzeba mnieć skilla.
"Z drugiej strony kazdy pracownik to obciazenie kosztami dla pracodawcy, wiec aby praca kelnera byla zawsze dostepna, to umawiamy sie ze bedzie podle platna (przez co pracowdawca nie musi kalkulowac czy przez pensje kelnera nie zbankrutuje)"
w PL nie jest to prawdą. Jest płatna jak wiele innych zawodów.
"a klienci będą się zrzucać na lwia cześć pensji czlowieka podejmującego ta prace."
nie w Polsce. (chyba tylko w US gdzie są inne stawki płacy minimalnej dla kelnerów)
"dzieki temu zawsze istnieje gotowa do podjecia praca i ludzie nie musza zyc w skrajnej biedzie lub schodzic na droge przestepstwa."
nigdy nie musisz schodzić na drogę przestępstwa. Jest wiele innych łatwodostępnych zawodów, jak sprzątacze, wywóz nieczystości itp.
"tyle teorii. w praktyce duzo ludzi nie daje napiwkow, poslugujac sie argumentami jak w postach powyzej, przez co pensja kelnera musi byc wieksza, co znowu sprawia ze praca nie jest dostepna od reki i dla kazdego."
wolny rynek (jeśli nie jest to wymuszone płacą minimalną, więc mijasz się z prawdą + lepiej doliczyć ten napiwek 10% na stałe do rachunku i podnieść pensję kelnerom, wyjdzie na to samo a nikt do nikogo nie ma pretensji)
"jako ze jedynym scenariuszem kiedy pomysl dziala jest kiedy ludzie masowo daja napiwki, a to jest nie do wymuszenia na duza skale, to musimy pogodzic sie ze skrajna bieda i przestepczoscia."
prczyczyna skrajnej biedy jest w 90% niegospodarność a nie to że ktoś komuśnie daje pieniędzy za darmo, to odwracanie kota ogonem. O przestępczości się nei wypowiem, bo są ludzi którzy wolą umrzeć niżpopełnić przestępstwo. A są też racy którzy wolą kraść niż ciężko pracować (większość). Odsetek ludzi zmuszonych przez życie do działalności przestępczej jest niski. Przestępstwo to po prostu szybsze i łatwiejsze pieniądze.
"dla niektorych to dobra wiadomosc, bo w tej zwiekszonej przestepczosci zawiera sie tez prostytucja."
żadna prostytutka nie została nią bo ktoś jej nie dał napiwku lub nie mogła się zatrudnić jako kelnerka. Wolą iść np na zmywak, skręcać długopisy albo kosić trawniki - a nie dawać dupy za pieniądze.
Podsumowując - siejesz demagogię i usprawiedliwiasz patologiczne zachowania: przestępczość jako sposób na życie wymuszony przez system, co jest nieprawdą bo jednak ogromny procent ludzi radzi sobie bez bycia przestępcą. 2 pataologia to dawanie komuś pieniędzy za darmo za usługę za która oprócz tego jest wynagradzany. Gloryfikujesz ludzi którzy do niczego się nie nadają za pieniądze ludzi którzy ciężko na nie zapracowali, tym że się uczyli, szkolili i potem wynegocjowali taką a nie inną pensję.
Wg Twojego myślenia, ludzie poniżej 160 cm powinni móc grać w kosza i dostawać kasę jakby byli super ekxtra - bo inaczej nie potrafią. A jak nie to ukradną ci samochód. Gratuluję systemu wartości.
gdybys doczytal do konca, zamiast jak dziecko z adhd wyrywac kawalki zdan (nie umiesz sie skupic dluzej niz kilka sekund?), to bys zauwazyl ze napisalem wprost ze algorytm nie dziala. wiec wszystkie twoje zarzuty ze nie dziala sa nieco glupawe. dzialalby gdyby ludzie masowo dawali napiwki w wysokosci wystarczajacej do utrzymania sie. istnieje wiele form zatreudnienia i jakby zarowno pracodawca jak i kelnerka wiedzieli ze nawet jesli zatrudni sie za grasza za godzine to i tak sie utrzyma, to problem by sam zniknal. jesli czegos w wywodzie nie zrozumiales (a twoje argumenty swiadcza o tym ze nie zrozumiales) to po prostu dopytaj. skad wziales pomysl ze proponuje zasilki socjalne czyli pieniadze za nic nie robienie? smialo, pokaz gdzie to wyczytales. skad w ogole wziales pomysl ze ja cokolwiek proponuje? ja po prostu opisuje rzeczywistosc. skad pomysl ze wspomnialem tutaj choc o moim systemie wartosci? czy sam oceniasz rzeczywistosc emocjami a nie rozumem i wydaje ci sie ze to jedynie sluszna droga? wstyd.
Dokładnie. Jeśli jej to przeszkadzało, mogła sobie dekolt zasłonić.
Chyba nie zrozumiałem twojej głupoty, algorytm nie ma prawa działać bo jest jakąś namiastką socjalizmu który już na pewno nigdy nie zadziała. Dlaczego komuś za darmo dawać pieniądze.
Czym innym jest napiwek jak jakimś socjalnym zadośćuczynieniem? Te pieniądze są ZA DARMO i się po prostu kelnerce nie należą. Dorobiłeś do tego ideologię, że to opłata za brak biedy i przestępczości co jest po prostu brednią i trzeba mieć naprawdę zwalony system wartości żeby takie coś wymyślić.
Nie wiem gdzie ty żyjesz, że taką masz rzeczywistość. + to że tak jest nie znaczy że to jest dobrze, a z twojego tekstu jasno wynika dezaprobata dla tych którzy w tym systemie udziału nie biorą. Idea dawania napiwku żeby ktoś się utrzymał = zasiłki. Czym to się różni? Niczym - dostajesz kasę bo jej nie masz - czyli za nic.
NAPIWEK JEST ZA NIC NIE ROBIENIE - bo za usługę ktoś dostaje pensję. Więc halo - czym to się różni od zasiłku.
kolega cierpi na analfabetyzm funkcjonalny? dwukrotnie juz bylo napisane ze idea jest taka ze pracodawca praktycznie pensji nie placi (co umozliwia mu zatrudnienie dowolnej ilosci kelnerow bez martwienia sie o koszty). ciekawe czy napisanie tego trzeci raz sprawi ze zrozumiesz co jest napisane czy nie? :-)
Ale ty serio gadasz bez sensu i nie rozumiem dlaczego obrażasz tych, którzy się z tobą nie zgadzają.
Jak zwykle gadasz farmazony, dorabiasz do nich ideologię i myślisz, że jesteś inteligentny, a rozmówcy to id*oci, bo się z tobą nie zgadzają.
Bycie samotną matką nie oznacza bycia debilem, który nie może podnieść kwalifikacji. Mogła myśleć zanim poszła do łóżka, to by nie musiała potem pracować za psie pieniądze. Gdy gdzieś źle zarabiam, to podnoszę kwalifikacje i zmieniam pracę, a nie oczekuję, że klienci się zrzucą na moją pensje. Poza tym jak komuś źle w gastronomii, to zawsze może się zatrudnić jako kasjer w markecie. Tam też nikt nie wymaga specjalnych umiejętności, a pensje są wyższe.
gdzie ja kogos obrazam? to raczej ja jestem wciaz nieudolnie obrazany. wypisac cytaty? :-)
w naszej rzeczywistosci wiele osob znajduje sie w trudnej sytuacji zyciowej i pomysl z napiwkami jest metoda na ulatwienie im zycia, poprzez zapewnienie zawsze dostepnej pracy, tak zeby mieli srodki do zycia kiedy beda podnosic kwalifikacje czy zmieniali przeszlosc (co jak rozumiem jest twoim rozwiazaniem, tak? "trzeba bylo myslec kiedys").
btw przyznam ze niezbyt rozumiem skad ten opor w przyswajaniu wiedzy? padlo pytanie dlaczego zwyczajowo placi sie napiwek kelnerce a nie placi sie pani na kasie w biedronce. wyjasnilem czemu, napisalem uzasadnienie, pokazalem realne sytuacje, odnioslem do rzeczywistosci, ocenilem efektywnosc. po czym slysze ze gadam bez sensu glupoty i jestem przebrzydlym socjalista. az sie cisnie na usta cytat z lema :-)
Akurat w polskim prawie można fotografować wszystko i wszędzie. Nawet w twoim domu jak mnie wpuścisz.
Jedynie nie wolno upubliczniać. Proszę więc nie wypisywać bzdur bo potem społeczeństwo głupieje i wierzą w takie brednie.
To niech kelnerka zmieni miejsce pracy i zostanie kasjerką, skoro jej tak źle w zawodzie. Na kasie też nie wymagają specjalnych umiejętności.
Dalej uważam, że zarobki kelnerów to nie powód, by im dawać napiwki. A skoro oni tak wymagają od klientów napiwków, to rozumiem, że sami dają napiwki wszędzie, gdzie dokonują transakcji - sklep, kino, środku transportu itd.
przykro mi ze moje zdolnosci tlumaczenia calkiem prostych konceptow sa tak niskie, ze nie udalo mi sie doprowadzic do zrozumienia algorytmu. bowiem ja nie wymagam bys zgodnie z nim postepowal. jednak byloby mi milo gdybys go zrozumial. twoj koment pokazuje jednak ze zrozumienia nie posiadasz :-(. szkoda.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
cerebrumpalm [YAFUD.pl] | 25 Października, 2018 12:33
bo miala nadzieje na wysoki napiwek. myslisz ze po co miala dekolt? bo wygodniej cyckom wtedy oddychac?