Mialam podobnie i choc bardzo kocham moja mame jedynym lekarstwem byla wyprowadzka.
Cwani rodzice. Wytresowali psa, aby pilnował cię w nocy, kiedy oni nie mogą...
Masz tylko 17 lat. Chodzisz do liceum. Spotykac sie ze znajomtmi mozesz po poludniu i w weekendy, chociaz zakladam, ze widujesz ich w szkole niemalze codziennie.
Chcesz sobie pochlac, ti najpierw dorisnij.
-Skończyłam już 17 lat, jestem prawie dorosła i powinnam móc chodzić na imprezy!
-Matura za rok a termin porodu jeszcze przed 18-stką, mame tate pomusz gdzie popełniłam błont :(((
Współczuję, jak przed przedwczesnym rodzicielstwem uratowały Cię tylko szlabany od rodziców. U większości do tego służy rozum. s
Myślę że chodziło o to, że te nastolatki co myślą że są dorosłe to im szlabany właśnie są potrzebne
17 lat to wystarczająco żeby gdzieś wyjść czasem wieczorem. Tutaj mamy idealny przykład czym się kończy krótka smycz. Wymykaniem się.
Autor przekona się jak to jest mając własne dzieci.Niejedną noc nie prześpi pamiętając co sam robił i co był skłonny zrobić byle się wyrwać i zabawić.Wyobraźnia pracuje.Choćby dziecko było najmądrzejsze,najbardziej odpowiedzialne,kochający rodzic będzie się zamartwiał.Moja mama nie zabraniała wychodzić mi na imprezy,nie robiła awantur o późne powroty,ale nie kładła się spać puki nie wróciłem.Tak to już bywa,zwłaszcza z mamami.
Współczuję i rozumiem, miałam taką mamę. Tata był bardziej wyrozumiały, ale nie miał nic do gadania. Wymykałam się, "na szczęście"nasz pies miał to gdzieś :D Już chyba lepiej jak nastolatek wychodzi po uzgodnieniu z rodzicami, oczywiście w granicach rozsądku. Jak sobie pomyślę ile rzeczy mogło mnie spotkać jak wracałam sama w środku nocy...
Mam 17 lat, za rok maturę po której mogę opuścić "sztywnych"starych. Jestem taki dorosły uuuu.
Dzieciaczku. Dorośnij. Może i są sztywni ale póki mieszkasz u nich na ich utrzymaniu to takie życie. Też miałam "sztywnych"rodziców ale nie zachowywałam się jak roszczeniowy bachor. A twoje zachowanie mega pana dorosłego pokazuje tylko jak bardzo mają rację że cię trzymają.
Wystarczy znaleźć pracę i mieszkanie..
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
mQrko | 83.30.219.* | 21 Maja, 2019 20:36
Autor przekona się jak to jest mając własne dzieci.Niejedną noc nie prześpi pamiętając co sam robił i co był skłonny zrobić byle się wyrwać i zabawić.Wyobraźnia pracuje.Choćby dziecko było najmądrzejsze,najbardziej odpowiedzialne,kochający rodzic będzie się zamartwiał.Moja mama nie zabraniała wychodzić mi na imprezy,nie robiła awantur o późne powroty,ale nie kładła się spać puki nie wróciłem.Tak to już bywa,zwłaszcza z mamami.