Zasada 5 sekund nie dotyczy w żadnej sytuacji..
Szczegolnie, ze to nie jest polski wymysł i jeszcze nie spotkalem sie, by ktokolwiek nawet wsrod dzieci mowil o tej zasadzie
Dzieci biorą wzorce z osób z którymi obcują, więc może któreś z Was też ma tendencje do umierania się mimo, że nie ma racji.
Ja słyszałam wiele razy, ale każdy z mówiących to był świadomy, że to tylko coś w rodzaju żartu.
Ale fakt, bardziej wśród nastolatek, a nie małych dzieci.
Mocz powinien być sterylny więc nic mu po tym nie będzie
Benzyna też jest sterylna, ale czy zdrowa?
Przestaje być sterylny w momencie opuszczenia pęcherza. A sedes tym bardziej nie jest sterylny (nawet jeśli przyjąć optymistyczna wersję, że chwilę wcześniej ktoś go umył - trochę słabe by brać do ust szczoteczkę, na której jest domestos).
Chyba w Naukowym Bełkocie było o "zasadzie 3 sekund", gdzie okazało się, że jest to prawdą w pewnych sytuacjach. Ale to tak na marginesie.
To już wiecie, czemu powinno się zamykać klapę od kibla? :D Chyba że młody siedział na sedesie i zarazem mył zęby i stąd niespłukane siuśki.
Trzeba mu było umyć zęby nieopłukaną szczoteczką. Przeżyłby zapewne, ale może uznał, że nie zawsze wszystko wie najlepiej.
W to już bardziej mogę uwierzyć widząc dzisiejsze czasy i rodziców typu(proszę to zostawić Alanku). Ja wtedy czekam aż 6 letni Alanek odpowie: πer... się Andrzej. Skoro madka go nie chce nauczyć to miejmy nadzieję że ulica kiedyś to zrobi tylko już nie w tak łagodny sposób jak mogłaby to zrobić mama. Nigdy nie pojmę jak małe dziecko może tak sraać na głowę. Brak słów...
zrozumiesz jak bedziesz mial dzieci. chcesz przeciez zeby twoje dziecko mialo silna i stabilna osobowosc, wiec nie bedziesz go tresowal przy uzyciu traumy. jasne ze mozna zastraszyc gowniarza tak ze bedzie sral ze strachu na widok rodzica i nigdy, przenigdy nie osmieli sie byc niegrzeczny. ale co to da? neurotycznego doroslego, ktorym wszyscy pomiataja. lepiej sie przemeczyc ze smarkaczem, ale dac mu lepsza przyszlosc.
Jest sposób aby przemówić mu do rozumu i aby zaczął się słuchać, ale to teraz "złe wychowanie", "nie wolno bić dzieci". Wolno, my jakoś żyjemy...
Zostało Ci tak do teraz? Szef cię bije, bo inaczej nie rozumiesz, że robisz błędy? Partner leje Cię pasem, bo przygotowałaś niesmaczny obiad? Współczuję. Musisz mieć ciężkie życie, skoro nie umiesz funkcjonować inaczej.
Innym wystarczy wytłumaczyć, że robią źle, a Ciebie trzeba bić. Smutne.
Zgadzam sie w 100 procentach. Najpierw na leb wchodzą rodzice potem sie to przenosi na małżeństwo i inne sfery życia. Dopóki cos w czlowieku nie peknie i każe wszystkim pójść do diabła.
Moje dzieci mają silną osobowość. Wychowanie nie jest wtedy łatwe. Ale z każdą ciężką chwilą myślę że lepiej żeby moje dziecko wlazlo komus na glowe niż żeby ktos wlazł memu dziecku. Oczywiscie w ramach przyjetych ogolnie zasad aby nie bluzgalo, nie stosowalo przemocy i bylo w miarę kulturalne.
Moja corka od najmlodszych lat jak tylko zaczela coś kumać wybiera sobie ciuchy, zabawki, co ma ochote zjeść. Wolę żeby dokonywała swiadomych, samodzielnych i wlasnych decyzji niż żeby ktoś jej narzucal lub decydował za nią jak ma żyć.
Tresura i narzucanie to nie wychowanie
Bijac powodujesz ze dziecko uwaza to za cos normalnego. Czesto tez wybiera agresora na partnera. Jak ten je bije to on/ona uznaje to tez za cos normalnego, albo samo jest agresorem. Lepiej oszczedzic tego swemu dziecku
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Whrw | 31.0.43.* | 01 Stycznia, 2020 18:46
Przestaje być sterylny w momencie opuszczenia pęcherza. A sedes tym bardziej nie jest sterylny (nawet jeśli przyjąć optymistyczna wersję, że chwilę wcześniej ktoś go umył - trochę słabe by brać do ust szczoteczkę, na której jest domestos).