Byłam w Japonii w galerii handlowej. Podszedł do mnie robot i zaczął mi prawić komplementy po angielsku. Jaka to jestem piękna, jaką mam zdrową cerę, etc. Przy okazji zachwalał kosmetyki, które świetnie o mnie zadbają. Doskonale zdawałam sobie sprawę, że to sposób na naciąganie klientek, ale od tak dawna nie usłyszałam niczego miłego od kogokolwiek, że i tak kupiłam kosmetyki za małą fortunę. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Nie ma w tym nic złego. Szczęście nie ma ceny a zachowanie komfortu psychicznego to w dzisiejszym świecie najważniejsze.
1
2
de Tomaso | 77.111.246.* | 06 Sierpnia, 2021 10:53
Potwierdź, że nie jesteś japońskim robotem.
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika Chyba Ktoś[ Zobacz ]
1
3
Lusia | 77.65.106.* | 06 Sierpnia, 2021 19:06
Może czas popracować nad samooceną. I pytanie czy Ty innym mówisz miłe rzeczy, czy tylko oczekujesz takich słów od innych, nie dając nic od siebie.
1
4
Nihon | 83.31.162.* | 06 Sierpnia, 2021 20:48
Jeśli mieszka w Japonii to może właśnie słyszeć od znajomych, że się roztyła albo mogłaby bardziej zadbać o cerę. W krajach azjatyckich jest do tego inne podejście, często nawet rodzice nie rozpieszczają dziecka komplementami. Polecam poczytać np. o tygrysim rodzicielstwie, w Azji to prawie chleb powszedni.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Lusia[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Chyba Ktoś | 93.105.178.* | 05 Sierpnia, 2021 22:54
Nie ma w tym nic złego. Szczęście nie ma ceny a zachowanie komfortu psychicznego to w dzisiejszym świecie najważniejsze.
de Tomaso | 77.111.246.* | 06 Sierpnia, 2021 10:53
Potwierdź, że nie jesteś japońskim robotem.
Lusia | 77.65.106.* | 06 Sierpnia, 2021 19:06
Może czas popracować nad samooceną.
I pytanie czy Ty innym mówisz miłe rzeczy, czy tylko oczekujesz takich słów od innych, nie dając nic od siebie.
Nihon | 83.31.162.* | 06 Sierpnia, 2021 20:48
Jeśli mieszka w Japonii to może właśnie słyszeć od znajomych, że się roztyła albo mogłaby bardziej zadbać o cerę. W krajach azjatyckich jest do tego inne podejście, często nawet rodzice nie rozpieszczają dziecka komplementami. Polecam poczytać np. o tygrysim rodzicielstwie, w Azji to prawie chleb powszedni.