Hmm...
1. Może jednak się aż tak nie podobała, tylko robiła dobrą minę do złej gry?
2. Może pies skorzystał z okazji i porwał ją, kiedy koleżanka zajmowała się autorką i stąd znalazła się w posłaniu?
3. Może koleżanka nic ręcznie nie robi, więc nie ma pojęcia, jak praco- i czasochłonna jest taka "zabawa"i ile może kosztować? Przez co uważa, że dla autorki to góra parę godzin pracy i w razie czego zrobi nową.
Pohaftuj sobie, to powinno cię uspokoić. Potem, na chłodno, możesz obyślić zemstę.
Oczywiście "obmyślić".
Sama poprosila o wyszywana serwetke. Sama chciala. Jak ktos lubi takie rzeczy i styl w ktorym dana osoba wyszywa, to czy to kwiatek, czy waz, to nie powinno stwarzac problemu. Dziwne i przykre to.
Jak to jest najlepsza kumpela to z pewnoscia lsyszala opowiesci jak to jest czasochlonne, a jak mimo to rozdysponowala serwetke tak jak rozdysponowala, to swiadczy to o chamstwie. Chyba, ze setwetka spadla i pies dorwal. Za malo danych.
Knft - tak, sama poprosiła, ale może motyw jej się nie spodobał? Np. liczyła na jedne kwiatki, sądząc, że "jej najlepsza kumpela"się domyśli o jakie jej chodzi, a dostała inne. Albo jej do wystroju wnętrza nie pasował, bo nie były w konkretnym kolorze.
Mogła o tym nie chcieć słyszeć i puszczać mimo uszu - w końcu to co pasjonuje jedną stronę, niekoniecznie będzie interesować drugą. Nie wiemy też, jak się dobrały te "najlepsze kumpele". W sensie, że dla ciebie, czy dla mnie, to by musiała być wieloletnia przyjaźń, jakieś spasowanie dusz, znanie się na wylot itd., a dla drugiej osoby może to być "a, pracujemy razem, fajnie nam się plotkuje o tej rudej z sąsiedniego działu, jesteśmy najlepszymi kumpelami". Jak sam(a) piszesz: za mało danych.
Musiałem przeczytać pierwsze zdanie kilka razy zanim ogarnąłem że nie chodzi o wymiotowanie XDD
Trzeba było zapytać o co kaman, a tak zostały domysły
A może chciałac os ładnego dla pieska. Pies jest gorszy?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
fejk | 89.64.40.* | 11 Stycznia, 2022 11:41
Hmm...
1. Może jednak się aż tak nie podobała, tylko robiła dobrą minę do złej gry?
2. Może pies skorzystał z okazji i porwał ją, kiedy koleżanka zajmowała się autorką i stąd znalazła się w posłaniu?
3. Może koleżanka nic ręcznie nie robi, więc nie ma pojęcia, jak praco- i czasochłonna jest taka "zabawa"i ile może kosztować? Przez co uważa, że dla autorki to góra parę godzin pracy i w razie czego zrobi nową.