Miłość potrafi być ślepa...
I jaka była ocena? Ja zwykle mam na 1 i moi domownicy bardzo to doceniają;)
Tym samym zadał kłam Twej tezie, że nic nie traktuje poważne. Bardzo serio potraktował Twoją ocenę woni jego stóp. Muszę przyznać, że oryginalnie Cię spacyfikował i rozładował kłótnię.
Podobno miłość jest ślepa. Ale innych zmysłów, jak słuch a zwłaszcza węch chyba nie traci? O ile wiem, to przez miłość często traci się zmysł równowagi.
"Moja dziewczyna powiedziala mi ostatnio, ze musimy powaznie porozmawiac o moim dziecinnym zachowaniu. Ale nie porozmawialismy, poniewaz nie znala hasla do mojej bazy z poduszek"
No i co autorko, chcesz byc dalej z prostakiem?
Rozumiem że tego zarty są na zbyt niskim poziomie?
zmysłu równowagi nie traci się z miłości ale alkohol może to załatwić skutecznie.
ciekawe, że jeśli Kobietę określić przymiotnikiem "dziecinna" to jest to zaleta...
/Edytowany: 2022:04:02 18:01:36Edytowany: 2022:04:02 09:57:14
Naprawdę? Gdyby mnie ktoś tak nazwał, to nie odebrałabym tego jako komplement.
No, nie wiem. Jak byłem zakochany to z trudem utrzymywałem się w równowadze - miałem wielką ochotę położyć się. Oczywiście - z obiektem mych uczuć. Co do alkoholu to jest dowód na ruch obrotowy Ziemi. Człowiek na trzeźwo pamięta o tym i jakoś sobie radzi. Jak trochę wypije to się zapomina, Ziemia ucieka człowiekowi spod nóg i i człek wywala się na mordę.
Mówi się potocznie, że kobieta powinna być jak dziecko - za rączkę i do łóżka.
Nie no, normalnym jest ze podstawiamy nieswieza stope partnerowi pod nos.
Ale wiesz, ze to byl tylko zarcik i nie trzeba go rozbierac na czynniki pierwsze?
Poza tym nie slyszalam zeby w odniesieniu do nikogo wyrazenie dziecinna bylo komplementem.
zdziwiony już wspomniał ale ja znam inną, równie szowinistyczną wersję z dowcipu.
jest 10 rodzajów Kobiet. jedną z nich jest dziecinna.
co do rączki to do buzi.
:P
a co do mojej teorii a Twojego oburzenia to proponuję Ci Yerba ubrać się na weekend z mężem w białe pończoszki do kolan, plisowaną spódniczkę w kratkę a do tego białą bluzeczkę z kołnierzykiem...
czy będziesz wtedy wyglądać dziecinnie?
NO KÜRVVA JAK BARDZO!
czy facet będzie Ci to wytykał, że zachowujesz się niedojrzale?
TYLKO JEŚLI JEST DEBILEM.
za ostro...?
idź do swojego faceta i poproś SEPLENIĄC (SEPLENIENIE JEST TUTAJ KLUCZEM!) żeby Ci słoik odkręcił dodając, że: "jesteś małą Kobietką i potrzebujesz jego pomocy"
czy będziesz się zachowywać INFANTYLNIE dodatkowo kręcąc na palcu swoje włosy?
NO W CHÜJ!
czy facet potraktuje Cię jak zdziecinniałą idiotkę?
tylko jeśli jest... DEBILEM.
codziennie mniej lub bardziej stosujecie takie techniki bo doskonale wiecie, że na Nas działają ale jak spróbujemy to NAZWAĆ to hur, dur i nagle wszystkie są obrażone!
Kobiety często stosują technikę
"DOMYŚL SIĘ!"
ale jeśli facet powie o Kobiecie, że jest infantylna i/lub dziecinna to już się NIE DOMYŚLICIE, że robi to w formie komplementu.
facet, jeśli zachowuje się niedojrzale, dziecinnie, naiwnie czy infantylnie po prostu nie jest facetem i oznacza to ni mniej, ni więcej, że:
"HODUJESZ W DOMU PI2DĘ W RURKACH!"
:D
a wiesz, że zaznaczyłem Twój komentarz jako cytowany właśnie dlatego, że mnie rozbawił?
i siłą rzeczy, chciałem Cię trochę naprowadzić na mój tok myślenia?
jak to NIE ROZBIERAĆ NA CZYNNIKI?
od lat toczy się tutaj cicha walka
MĘŻCZYZNI vs. KOBIETY.
problem podziału społecznego,
podwójnych standardów,
szowinizmu i feminizmu,
płytkie myślenia,
braku uczuć czy emocji.
liczyłem na owocną dyskusję w formie zabawnego dialogu...
... nie dla mnie! dla innych!
:D
Zdziwiony a skąd pewność, że nie jest odwrotnie?
Ale ja nie chce uczestniczyc w wojnie plci, co podkreslam chyba na kazdym kroku.
A co do bycia dziecinnym. Moj facet jest, ale i tak go kocham. Jak jestem na niego zla to bierze pluszaka i odpierdziela przeprosinowy teatrzyk kukielkowy. Najlepsze co mnie spotkalo.
Razem gramy w gry, ogladamy filmy i wyglupiamy sie. Polecam. Chociaz nie odwalil nigdy nic takiego jak w yafudzie.
Pozdrawiam :)
ja nie mam zamiaru tej wojny podsycać.
jedna wojna puStAKina Nam wystarczy.
liczyłem raczej na dialog, który pokaże przeciwnej płci, jak rozumieć tą drugą.
co do "dziwnych, dziecinnych zachowań/przeprosin"
cóż...
sam mam kilka takich i osobiście o wiele lepiej mi się dogadać z Partnerką jeśli i Ona ma takie.
albo jeśli przynajmniej toleruje moje.
podtykanie nie mytej stopy pod nos nie jest tutaj akurat dziecinnym a raczej chåmskim zachowaniem
i z takim zachowaniem się nie zgadzam, żeby była jasność. są po prostu pewne granice.
co innego "zrobić z siebie głupka" żeby rozbawić Partnera/kę lub zakończyć kłótnię a co innego próbować wywołać u Niej/ego wymioty.
Jak się chce dziecinnej kobiety to potem nie powinno się mieć pretensji o to, że trzeba się za nią wszystkim zająć. A tym bardziej nie powinno się mieć za złe, że interesują ja tylko kosmetyki ciuchy i pieniądze na to.
Odpisalabym Ci, ale musze jechac wydac pieniadze swojego faceta na rozowe ciuszki i paznokcie. Do potem.
A tak na powaznie, chyba raczej odnosisz sie do bycia stereotypowa "ksiezniczka". Nie jest to dla mnie to samo co bycie dziecinna. Gry komputerowe byly uwazane za dziecinne (dalej sa?). Zupelnie nie skojarzylam tego z kosmetykami. Ale to wszystko w sumie generalizacja
Tutaj duzo jest tej wojny i z jednej i z drugiej strony. W sumie nie kumam skad ona sie bierze. Mam wrazenie, ze z frustracji. Piwniczakow i piwniczanek.
A co do zrozumienia plci przeciwnej - ja w to nie jestem dobra. Jak sie pojawiaja sprzeczki to czuje sie jakbysmy czasem naprawde byli z innych planet. Niby mowimy po polsku, ale czuje ze on rozumie cos innego niz ja mowie i odwrotnie. Nie potrafie wyjasnic tego fenomenu.
Co do stop pelna zgoda. I na to by sie nie powazyl na szczescie.
Kate, poprę Pannę X.
dyskutujemy zdecydowanie o dziecinnym zachowaniu ale raczej w kontekście spontanicznych wybryków raczej w sytuacjach niejasnych, nerwowych i/lub przykrych napięć na linii Ona On.
jak Panna X zauważyła, nie ma to nic wspólnego z emocjonalną księżniczką bo moim zdaniem to zwykła atencjuszka, która wychodzi z założenia, że "jej się należy".
ode mnie...
nie ma to również nic wspólnego z tępą dzidą, która jest po prostu bezdennie turbo głupia,
ani z pustakiem, który uważa, że urodą i wielkim cycem można w życiu wszystko załatwić.
A tu sie zgodze co do seplenienia. Ale to Wasza wina, ze sie na to nabieracie ;)
Ale nie zgodze sie co do tej pi*zdy w rurkach. Tzn. moze inaczej. Mowie za siebie. Jak jechal w delegacje, to wrzucalam mu misia do torby jak nie patrzyl i znajdowal go dopiero w podrozy albo na miejscu i spal z nim. Potem ja go (w sensie misia) znalazlam w swojej torbie jak jechalam. Fajne to. Dziecinne i jestesmy na to za starzy, ale fajne. I wydaje mi sie, ze sporo osob tez tak uwaza, tylko moze ci ktorzu mowia o "pi*zdzie w rurkach"krzycza glosniej?
może zbyt ogólnie to napisałem w tamtym komentarzu ale w późniejszych wpisach trochę to zawęziłem, tak mi się wydaje.
czy misiek w podróży jest spoko?
JEST! zwłaszcza jeśli pachnie drugą osobą
i mówię o perfumach nie o fetyszach, zb0ki!
:D
czy teatrzyk kukiełkowy, seplenienie, podciąganie dresów pod pachy jest spoko?
TAK, TO JEST SPOKO!
i większość facetów zrobi to dla Swojej Panny żeby Ją rozbawić, pocieszyć, "oddenerwować" ale jest zbiorem
zachowań tylko w konkretnych, newralgicznych momentach dotyczących jedynie sytuacji Ona - On.
"pi2da w rurkach"dotyczy sposobu bycia w każdym momencie życia i dotyczy produktu męskopodobnego, który jest niepełnosprytny w relacjach interpersonalnych robiąc z siebie ofiarę losu.
i to są dwa, całkowicie rozbieżne pojęcia.
są też niestety skrajne przypadki zwykłego chämstwa i opresyjności w związkach.
mam znajomego (z pracy więc po prostu go znam),
który wyzbył się najmniejszych oznak empatii wobec własnej żony kwitując to:
"nie jestem pantoflem żeby tak robić!"
i to też jest chore zachowanie!
/Edytowany: 2022:04:02 18:47:30Edytowany: 2022:04:02 18:47:16
A to sie nie zrozumielismy na poczatku. Mowilam, ze inne planety :p
Ofiary losu kazdej plci mnie irytuja w relacjach spolecznych/biznesowych i tutaj wydaje mi sie, ze nie ma podzialu na plec.
Tzn. zauwaz (moge sie mylic, ale taka jest moja obserwacja), ze ofiara losu, ktora nie potrafi sie zorganizowac jest roznie nazywana w zaleznosci od plci.
W przypadku faceta to wlasnie najczesciej "co za piz*da"
Z kolei w przypadku kobity to najczejsciej "co za tepa dzida".
A to krzywdzace, bo facio niemota wyzwany od damskich narzadow, a kobita niemota to nie "ch*ujek"tylko tepy pustak.
Tak jakby bycie niemota bylo cecha damska? Kobite obraza sie przez oglupienie a faceta przez zniewiescienie? Albo juz poszlam za daleko z ta interpretacja. Z kolei w odniesiemiu do kobiet obraza przez "pi*zda"uzywane jest jak w odniesieniu do faceta "ch*uj"czyli jako ktos wredny, niesympatyczny, podly. Pozdrawiam adminow, mam nadzieje, ze nie dostane bana.
ciekawa uwaga i celna poniekąd.
czy sprawiedliwa jest taka nomenklatura?
być może nie.
ale wzięła się stąd, że
Kobietę najbardziej boli jeśli nazwać ją idiotką
a faceta jeśli nazwać go pi2dą.
problem więc nie do końca leży w nazewnictwie
ale jest skuteczny w obydwu przypadkach.
"inne planety" powiadasz.
ale wiesz, że "mężczyźni są z marsa a Kobiety z wenus"
napisał facet? John Gray.
(chociaż patrząc na zdjęcie można mieć wątpliwości)
w każdym razie myślę, że zasłanianie się teorią iż
Kobiety czują a mężczyźni myślą jest nie do końca słuszna.
są Kobiety równie inteligentne i pomysłowe
ale często nie posiadają umiejętności przekazania tego w pragmatyczny sposób.
są też mężczyźni, którzy mają dobre serce
ale często nie potrafią tego wyrazić słowem.
jesteśmy bardziej podobni do płci przeciwnej
i bardziej od niej zależni niż większość uważa.
problemem stają się te osoby, które przekraczają barierę i zaczynają się zachowywać jak płeć przeciwna.
nie jest to naturalne zachowanie zarówno w emocjach, działaniu, sferze intymnej czy sporcie...
czy jestem uprzedzony w wielu aspektach?
kiedyś nie byłem ale wyrosłem z tej ułudy
i poprawność polityczną oraz równość mam głęboko w poważniu...
... ALE, JEST JEDNO ALE!
dla bliskiej mi Kobiety zrobię wszystko, co sprawi, że się uśmiechnie.
i myślę, że właśnie tak powinniśmy dobierać się w pary.
reasumując:
(do Panny X)
Ty i Twój Partner macie szczęście, że trafiliście na siebie.
(do Autorki posta)
autorka posta już tyle szczęścia nie miała.
Dokładnie tak 🙂
Niezależnie od tego warto żeby w związku było ludzie dorośli na tyle żeby życie razem było przynajmniej znośne.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Panna X | 31.0.50.* | 01 Kwietnia, 2022 20:07
"Moja dziewczyna powiedziala mi ostatnio, ze musimy powaznie porozmawiac o moim dziecinnym zachowaniu. Ale nie porozmawialismy, poniewaz nie znala hasla do mojej bazy z poduszek"