Podczas grzybobrania wpadłem w takie skupienie, że nie zauważyłem, iż wszedłem na teren wojskowy. Z lasu wyszedłem eskortowany przez dwóch żołnierzy, z koszykiem pełnym podgrzybków i poczuciem zażenowania. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
logo | 104.232.37.* | 03 Sierpnia, 2025 22:47
Andrutoid powrócił.
0
2
Kotbury | 91.94.96.* | 04 Sierpnia, 2025 07:17
Znam typa, który kilkanaście lat temu w ten sposób przelazł na Białoruś. Kilkanaście dni minęło, zanim wrócił.
0
3
zdziwiony | 83.25.190.* | 04 Sierpnia, 2025 07:46
Dawnymi czasy na poligonie drawskim w niedziele chodziliśmy na osie strzelnic na grzyby. Nie tylko my byliśmy tacy mądrzy ale grzybow było tyle, że starczało dla wszystkich. Na brzegu Jeziorka (teraz stoją tam jakieś magazyny) w traie lotniska rosły kanie. Największe jakie w życiu widziałem. Rosły tam małe grzybki, po ktore przyjeżdżali znawcy.
Na ogół tereny wojskowe nie są grodzone, nie są oznaczone, nikt ich nie pilnuje i każdy grzybiarz może wpaść tam z wizytą.
0
6
zdziwiony | 83.25.190.* | 04 Sierpnia, 2025 20:32
Zwykle jest droga lub sieć dróg i co kilkadziesiąt metrów wiszą tablice, zwykle w trzech językach. Dawniej zdarzało się, że ten kawałek blachy okazał się komuś bardzo potrzebny. Dziś są plastkiowe. Co dzieje się na terenie wojskowym - nikogo nie powinno interesowac I tak dobrze się skończyło. Patrol mógł grzyby zabrać, wyczyścić sobie buty i wyprowadzić w przeciwną stronę.
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika Curvantez[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
logo | 104.232.37.* | 03 Sierpnia, 2025 22:47
Andrutoid powrócił.
Kotbury | 91.94.96.* | 04 Sierpnia, 2025 07:17
Znam typa, który kilkanaście lat temu w ten sposób przelazł na Białoruś. Kilkanaście dni minęło, zanim wrócił.
zdziwiony | 83.25.190.* | 04 Sierpnia, 2025 07:46
Dawnymi czasy na poligonie drawskim w niedziele chodziliśmy na osie strzelnic na grzyby. Nie tylko my byliśmy tacy mądrzy ale grzybow było tyle, że starczało dla wszystkich. Na brzegu Jeziorka (teraz stoją tam jakieś magazyny) w traie lotniska rosły kanie. Największe jakie w życiu widziałem. Rosły tam małe grzybki, po ktore przyjeżdżali znawcy.
Językowy Purysta | 77.222.233.* | 04 Sierpnia, 2025 09:00
Wpaść to można, z dziewuchą albo w szambo.
Curvantez | 185.143.117.* | 04 Sierpnia, 2025 19:55
Na ogół tereny wojskowe nie są grodzone, nie są oznaczone, nikt ich nie pilnuje i każdy grzybiarz może wpaść tam z wizytą.
zdziwiony | 83.25.190.* | 04 Sierpnia, 2025 20:32
Zwykle jest droga lub sieć dróg i co kilkadziesiąt metrów wiszą tablice, zwykle w trzech językach. Dawniej zdarzało się, że ten kawałek blachy okazał się komuś bardzo potrzebny. Dziś są plastkiowe. Co dzieje się na terenie wojskowym - nikogo nie powinno interesowac I tak dobrze się skończyło. Patrol mógł grzyby zabrać, wyczyścić sobie buty i wyprowadzić w przeciwną stronę.