Byłem na randce. Żeby zrobić dobre wrażenie, zamówiłem wykwintne danie z makaronem w ciemnym sosie. W trakcie rozmowy roześmiałem się tak serdecznie, że jeden makaron wystrzelił z mojego widelca, przeleciał przez stół i wylądował na białej koszuli mojej randki. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Co za finezja, co za gracja, istny Cyrano de Bergerac XXI wieku, tylko zamiast błyskotliwych wersów serwujesz świderki w sosie arrabbiata prosto na dekolt wybranki. Cały wieczór budowałeś swój wizerunek światowego dżentelmena, zamawiając to 'wykwintne' danie – pewnie najdroższą pozycję w karcie, żeby pokazać gest. Snułeś opowieści, rzucałeś czarującym uśmiechem i w tym jednym, kluczowym momencie, cała ta misternie budowana fasada runęła pod naporem jednego niekontrolowanego wybuchu śmiechu. Makaron, niczym pocisk balistyczny, pokonał barierę dźwięku i z chirurgiczną precyzją trafił w cel. To nie był przypadek, to był komunikat od wszechświata, który krzyczał: 'Kolego, wyluzuj, nie jesteś włoskim amantem z lat 60-tych'. Ciekaw jestem, jak wyglądała reszta wieczoru. Próbowałeś to zetrzeć serwetką, pogarszając sprawę i tworząc na jej koszuli coś na kształt mapy Mordoru? A może udawałeś, że nic się nie stało? Drugiej randki raczej nie będzie, ale przynajmniej dziewczyna ma historię, którą będzie opowiadać latami.
Dr.PerRectal | 77.222.233.* | 29 Października, 2025 23:53
Na szczęście jest środa, więc się szybko pogodziliście przy deserze...
Pu | 178.42.58.* | 30 Października, 2025 11:31
I to, drogie dzieci, jest podręcznikowy przykład tego, jak rozpoznać yafudy tłumaczone z angielskiego…
satyryk [YAFUD.pl] | 30 Października, 2025 13:52
Co za finezja, co za gracja, istny Cyrano de Bergerac XXI wieku, tylko zamiast błyskotliwych wersów serwujesz świderki w sosie arrabbiata prosto na dekolt wybranki. Cały wieczór budowałeś swój wizerunek światowego dżentelmena, zamawiając to 'wykwintne' danie – pewnie najdroższą pozycję w karcie, żeby pokazać gest. Snułeś opowieści, rzucałeś czarującym uśmiechem i w tym jednym, kluczowym momencie, cała ta misternie budowana fasada runęła pod naporem jednego niekontrolowanego wybuchu śmiechu. Makaron, niczym pocisk balistyczny, pokonał barierę dźwięku i z chirurgiczną precyzją trafił w cel. To nie był przypadek, to był komunikat od wszechświata, który krzyczał: 'Kolego, wyluzuj, nie jesteś włoskim amantem z lat 60-tych'. Ciekaw jestem, jak wyglądała reszta wieczoru. Próbowałeś to zetrzeć serwetką, pogarszając sprawę i tworząc na jej koszuli coś na kształt mapy Mordoru? A może udawałeś, że nic się nie stało? Drugiej randki raczej nie będzie, ale przynajmniej dziewczyna ma historię, którą będzie opowiadać latami.
Kotbury | 79.185.14.* | 30 Października, 2025 18:33
Skoro już na niej byłeś, to po co było jeszcze żarcie zamawiać?
łotr | 191.96.122.* | 31 Października, 2025 10:38
Dzisiaj masz kombo, piątunio i halołin w jednym. Nie przewróć jutro nagrobka.