Spóźniłabym się na wykłady, a że jestem na 1 roku to nie chciałam mieć złej opinii o sobie u nauczycieli;Wiadomo każdy ma jakieś swoje grzeszki ja też, ale wyjątkowo potrafiłam je ukrywać;Na szczęście zdążyłam, ale pech chciał, że idąc korytarzem (niosłam swój wypchany dodatkowymi karteczkami i zdjęciami pamiętnik) jakiś chłopak podstawił mi nogę. Oczywiście wywaliłam się i pamiętnik wyleciał mi z rąk. Wszyscy wokół zaczęli się śmiać. Dość głośno zaklęłam (bynajmniej na tyle głośno, aby słyszała to osoba w moim otoczeniu), a tak się składa, że za mną był wykładowca. Złapał mnie za rękę i wziął na bok. Powiedział, że nie mogę się tak wyrażać etc. Jakbym była w podstawówce. Na dodatek zadzwonił do moich rodziców... Pamiętnik mi ktoś zwinął i następnego dnia wszystkie kartki były ponaklejane na wszystkich ścianach... Każdy dowiedział się wszystkiego o mnie i moich sekretach. Nauczyciele też. Nikt się do mnie nie odzywał;Chłopak, w którym się kocham wyśmiewa się ze mnie... Kiepski początek... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
ByQ | 89.74.83.* | 16 Października, 2011 15:51
To na ki ch*uj nosisz pamiętnik ze sobą?
0
2
gsddg | 89.231.89.* | 16 Października, 2011 16:08
"Dość głośno zaklęłam (bynajmniej na tyle głośno, aby słyszała to osoba w moim otoczeniu)"
A co to za twór? Czy Ty dziewczyneczko wiesz co oznacza "bynajmniej", czy tylko coś Ci świta w małym móżdżku, ale nie wiesz co? Zajrzyj sobie tutaj: http://bynajmniej.pl/bynajmniej-to-nie-przynajmniej
0
3
jajo | 87.204.174.* | 16 Października, 2011 16:47
Po grzyba pamiętnik nosisz do szkoły?
0
4
... | 78.8.137.* | 16 Października, 2011 17:35
Jest na pierwszym roku na studiach czy w liceum? Dziwnie tworzysz wypowiedzi, mówiąc, że jesteś na pierwszym roku i że idziesz na wykłady dajesz do zrozumienia, że jestes na studiach. No, ale to by oznaczało jeden wielki fake, bo żaden wykładowca na uczelni nie zadzwoniłby do rodziców, że przeklinasz -.- . Poza tym określenie nauczyciele jest dośc nieadekwatne do studiów.
ByQ | 89.74.83.* | 16 Października, 2011 15:51
To na ki ch*uj nosisz pamiętnik ze sobą?
gsddg | 89.231.89.* | 16 Października, 2011 16:08
"Dość głośno zaklęłam (bynajmniej na tyle głośno, aby słyszała to osoba w moim otoczeniu)"
A co to za twór? Czy Ty dziewczyneczko wiesz co oznacza "bynajmniej", czy tylko coś Ci świta w małym móżdżku, ale nie wiesz co? Zajrzyj sobie tutaj:
http://bynajmniej.pl/bynajmniej-to-nie-przynajmniej
jajo | 87.204.174.* | 16 Października, 2011 16:47
Po grzyba pamiętnik nosisz do szkoły?
... | 78.8.137.* | 16 Października, 2011 17:35
Jest na pierwszym roku na studiach czy w liceum? Dziwnie tworzysz wypowiedzi, mówiąc, że jesteś na pierwszym roku i że idziesz na wykłady dajesz do zrozumienia, że jestes na studiach. No, ale to by oznaczało jeden wielki fake, bo żaden wykładowca na uczelni nie zadzwoniłby do rodziców, że przeklinasz -.- . Poza tym określenie nauczyciele jest dośc nieadekwatne do studiów.
Matylda | 178.37.45.* | 16 Października, 2011 18:56
chyba jesteś "na pierwszym roku"w gimnazjum...
evelyn | 81.219.90.* | 16 Października, 2011 23:46
skąd wykładowca miałby numer do twoich rodziców? fake.
chyba, że studiujesz w podstawówce.