Gdy pewnego dnia jechałem z 5 letnim synem do Lublina zatrzymaliśmy się zatankować, obok nas stał pewien facet przy ciele. Mój syn powiedział "tato ten grubas co wygląda jak świnka wlewa to paliwo co my..."Na co ten pan z nerwów oblał mnie paliwem które wlewał do kanistra, zabrał to co w nim zostało i bez płacenia odjechał. Po tym jak sprzedawca zauważył mnie zalanego podbiegł, spojrzał na "licznik"od dystrybutora i dodał "Widzę że pan nie potrafi tankować aż do tego stopnia żeby się zalać"sprzedawca nie dał mi dojść do słowa i kazał zapłacić za paliwo które tankowałem do auta i te którym zostałem oblany. YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Filozof [YAFUD.pl] | 05 Stycznia, 2012 10:14
fejk, na każdej stacji są kamery id*oto