Miałem kupić mieszkanie w dużym polskim mieście, mieszkanie niewielkie, ale swoje. Moja dziewczyna poprosiła mnie, abym pomógł jej ratować jej dom przed zajęciem przez bank. Zgodziłem się, pomogłem, miała mi sprzedać połowę domu. Dom stoi, super urządzony, kilkadziesiąt tysięcy wydanych na urządzenie, a ja zostałem z niczym, długiem, a jeszcze do tego 30 000 PLN do Urzędu Skarbowego, bo w określonym czasie nie kupiłem swojego M. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Ar Haheigrab | 83.9.63.* | 05 Stycznia, 2012 19:24
Zostałeś z długiem a jednak z niczym. Chciałbym coś takiego przeżyć. Pozatym co Ty stary gadasz, jak to z niczym? Przecież masz 'Dom stoi, super urządzony, kilkadziesiąt tysięcy wydanych na urządzenie' !
0
2
huwh | 89.73.111.* | 06 Stycznia, 2012 20:20
Przecież mogłeś notarialnie kupić od niej te pół domu we "właściwym czasie"zamiast własnego meszkania? Skoro był czas i pieniądze nie tylko na ratowanie ale i wyposażenie domu. Wystarczyło poświęcić jakieś pół godziny u notariusza...
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Ar Haheigrab | 83.9.63.* | 05 Stycznia, 2012 19:24
Zostałeś z długiem a jednak z niczym. Chciałbym coś takiego przeżyć. Pozatym co Ty stary gadasz, jak to z niczym? Przecież masz 'Dom stoi, super urządzony, kilkadziesiąt tysięcy wydanych na urządzenie' !
huwh | 89.73.111.* | 06 Stycznia, 2012 20:20
Przecież mogłeś notarialnie kupić od niej te pół domu we "właściwym czasie"zamiast własnego meszkania? Skoro był czas i pieniądze nie tylko na ratowanie ale i wyposażenie domu. Wystarczyło poświęcić jakieś pół godziny u notariusza...