Historia toczy się głownie w gabinecie dentystycznym, więc od razu uprzedzam osoby wrażliwe na tego typu tematy.
Jakiś czas temu musiałam iść do dentysty na konsultację, ponieważ zaniepokoiła mnie opuchlizna na dziąśle. Na miejscu wyszło na jaw, iż mam tam poważny stan zapalny, który może zaatakować również drugi ząb, jeśli szybko nie wyrwiemy tejże ósemki. Nie zastanawiając się długo stwierdziłam, że wolę teraz pozbyć się jednego zęba, niż za parę dni żegnać się z dwoma.
Po trzech potężnych zastrzykach znieczulających pani doktor zabrała się do pracy. Niestety okazało się, że prócz stanu zapalnego mam również parę innych, przykrych komplikacji, na które znieczulenie nie mogło pomóc. Następna godzina była czystą agonią, której nie życzę najgorszym wrogom.
Kiedy było już po wszystkim, chwiejnym krokiem wróciłam do akademika. Po pewnym czasie zażyłam prochy przeciwbólowe, antybiotyk i poszłam spać. Rano obudziłam się, oczywiście, opuchnięta, obolała i generalnie w stanie, który mógłby wskazywać na mocne pobicie. Postanowiłam zrelacjonować sprawę bratu, aby uzyskać choć trochę wsparcia w ciężkiej dla mnie chwili. Rzekł tylko, że panikarz ze mnie, a w przyszłości życzy powodzenia w trakcie porodu. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
jerzy | 91.206.65.* | 18 Lutego, 2012 19:55
No to ja Ci bardzo wspólczuje.Polecam na pzyszłość "uśpienie"warto.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
jerzy | 91.206.65.* | 18 Lutego, 2012 19:55
No to ja Ci bardzo wspólczuje.Polecam na pzyszłość "uśpienie"warto.