w zeszłym roku zabrałem swoją dziewczynę w walentynki do paryża (byliśmy razem ponad 3 lata , mieliśmy wspólne mieszkanie i plany na przyszłość ) , kupiłem pierścionek i chciałem jej się oświadczyć na wieży eifla , wjechaliśmy na wieże i powiedziałem do niej mam coś dla Ciebie sięgając do kieszeni po pierścionek , ona odpowiedziała że musi mi coś powiedzieć , powiedziała mi że jest w ciąży, (zabezpieczaliśmy się gdyż najpierw mieliśmy się dorobić a potem czas na dziecko) jak się okazało ojcem dziecka jest mój 18-stoletni brat... pierścionek wyrzuciłem w tym momencie z wieży , na wycieczkę i pierścionek wydałem dużą część swych oszczędności , od tamtej pory mieszkam z rodzicami a mój 18stoletni "brat"mieszka w moim mieszkaniu z moją kobietą . mam 26 lat... YAAAFUUUUDDD!!!!!!!!! YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Rabarbar | 91.123.210.* | 14 Lutego, 2012 11:40
Spoko, nie łam się. Uśmiechaj się jakby nic się nie stało, a pewnego dnia, przy rodzinnym spotkaniu z uśmiechem na twarzy zapytany o coś odpowiesz "To, że przeleciałem kilka razy twoją żonę nie znaczy, że wiem wszystko..."
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Rabarbar | 91.123.210.* | 14 Lutego, 2012 11:40
Spoko, nie łam się. Uśmiechaj się jakby nic się nie stało, a pewnego dnia, przy rodzinnym spotkaniu z uśmiechem na twarzy zapytany o coś odpowiesz "To, że przeleciałem kilka razy twoją żonę nie znaczy, że wiem wszystko..."