Jest zimowa noc. Chuliganeria urządza sobie głośne pogawędki na klatce schodowej i od czasu do czasu dewastuje moje drzwi. Zwracam im uwagę z myślą, że dadzą mi spokój. Niestety, "walenie"do drzwi narasta coraz bardziej, są też wyzwiska. Dzwonię na policję, omawiam sytuację i podaję adres. "Zaraz przyjedziemy, proszę czekać". Policja do tej pory u mnie się nie pojawiła. Kiedyś, gdy miałem podobną sytuację (dewastacja sieci elektrycznej) i po chuliganach nie było żadnego śladu, policja zdecydowała się przyjechać. Za taką prewencję to ja dziękuję. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.