Czasami pomagam ojcu w różnych pracach hydraulicznych i zazwyczaj wychodzę z tego bez szwanku. Raz mieliśmy wymieniać bojler w starym budownictwie, chyba ze 100 litrów pojemności i zamiast żmudnego czekania aż woda wolno spłynie specjalnym zaworkiem zaproponowałem wykręcenie tegoż dla skrócenia czasu. Ojciec jako Fachowiec wielce się obruszył że jak śmiem go pouczać, wie lepiej i takie tam i że on to załatwi tylko mam przytrzymać to i tamto. Oczywiście bojler spadł mi na plecy z prawie całą zawartością, ja na szpital a jedyne co usłyszałem, to że "nie wykazuję czujności rewolucyjnej"YAFUD-owa rodzinka, nie ma co«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.