To było jak chodziłam do podstawówki. Lekcja przyrody. Mówiliśmy o krępujących na ten wiek tematach. Seks, narządy płciowe, no wiadomo. Uczniowie nie byli zbyt chętni do rozmowy tylko czerwoni jak buracy słuchali nauczycielki. W pewnej chwili zapytała jak się pospolicie mówi na męskie przyrodzenie. Wszyscy siedzą cicho, a ja z ekscytacją w głosie krzyczę na pół szkoły "penis! penis!". Mina uczniów. Bezcenna. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.