Swego czasu zdarzyło mi się mieć pękniętą V kość śródstopia. Pojechałem do szpitala celem zbadania i założenia gipsu, oraz skierowania do chirurga. U chirurga wcześniej założona w szpitalu szyna, została opleciona dodatkowymi warstwami gipsu do postaci pełnej. Od tego momentu zaczęły się problemy z uciskiem nogi. Na następny dzień udałem się do szpitala, celem poprawy sytuacji, gdzie zostałem uświadomiony, że powinienem iść tam, gdzie zakładali mi gips (czekać tydzień, było nieco nie po mojej myśli, tym bardziej że noga zaczynała drętwieć). Przez pierwsze 3 godziny próbowałem zapisać się w recepcji (pani w recepcji stwierdziła, że ona mnie nie zapisze, żeby pytać lekaża dyżurnego, ktory mając co chwilę pacjentów, nie był skory do pytania o takie bzdety). Kiedy w końcu pani z recepcji zlitowała się, odczekałem kolejne 3 godziny na przyjęcie mnie, bo jakoś mój zapis jednak umknął. W końcu zostałem przyjęty. Gips został rozcięty i nieco poprawiony. Lekarz przychodził co jakieś 20 minut, za każdym razem pytając czy "jest już lepiej", po odpowiedzi, że tak, znikał na kolejne 15-20 min, wracając z tym samym pytaniem. Ostatecznie rozcięty gips został spokojny kolejnym gipsem (noga zaczeła ważyć naprawde sporo). Czas "operacji na nodze"~10 min. Czas całkotiwy 8 godzin. YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.