Razem z moim bratem pojechalismy do mieszkania jego kolegi (kolega mieszka za granica, brat oprowadza potencjalnych lokatorow i dba o porzadek, kiedy mieszkanie jest puste) pomagalam mu wlasnie ogarniac kiedy zadzwonil dzwonek do drzwi. To byla policja. pytali o poprzedniego lokatora, ale nie mogli zdradzic o co chodzi chodz to bardzo wazne lecz tajne. jechalismy potem do marketu budowlanego zeby wybrac nowe zaslony do mieszkania (wlasnie po to tam bylam ja) W sklepie pracuje wlasnie nasz byly lokator wiec brat tylko podszedl (zapominajac o wizycie policji) przwital sie i powiedzial. "Chcialem chyba panu cos przekazac, ale nie jestem pewien"moj brat nie zczail dzis akcji policji i po prostu mial w glowie jakas mysl z panem lokatorem. niestety nic nie zdazal powiedziec wiecej, bo panowie policjanci juz czekali i obserwowali cala scenke. teraz juz wiem, ze lokator byl zamieszany w napad i kradziez futer z jadacych tirow, a brat jest podejrzany o wspoludzial. ostrzezenie podejrzanego przed policja i chceci jego ukrycia YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Connor [YAFUD.pl] | 16 Maja, 2013 00:40
No to po prostu uważaj, z kim się zadajesz, ty i twój brat.