Dwa lata temu spotykałem się z pewną dziewczyną. Niestety jakieś półtorej roku temu nasze drogi się rozeszły i utrzymywaliśmy kontakt jedynie przez Facebooka pomimo tego, że mieszkała 10 km od mojego miasta nie było nam dane zobaczyć się więcej, nawet przypadkowo. W naszych rozmowach nigdy nie wracaliśmy do czasów gdy spotykaliśmy się praktycznie co drugi dzień, nie pokółciliśmy się, nie znam powodu naszego nagłego "rozstania". Kilka dni temu poprosiłem ją o spotkanie. Z racji tego, że jestem cholernie nieśmiały trudno było mi zapytać o coś tak banalnego. Bardzo mi na tym zależało. Zgodziła się praktycznie bez zastanowienia. Przez miniony tydzień byłem najszczęśliwszy facetem na Śląsku. Dzień przed spotkaniem dostałem sms'a, w którym odwołała wszystko i kazała dać sobie spokój. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.