Wczoraj poszedłem do kina i kiedy usiadłem na miejscu coś zaczęło strasznie śmierdzieć. Spojrzałem w lewo i zobaczyłem kolegę, którego nie wiadomo dlaczego nazywamy Mikrut. Spytałem go, czy przypadkiem nie puścił bąka, bo jest z tego znany ale zaprzeczył. Spojrzałem w prawo i zobaczyłem kuzynkę Monikę, która też lubi sobie popuścić. Nagle usłyszałem znajomy głos. To była koza należąca do ojca Mikruta. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.