Pewnego razu zepsuł mi się telefon. Jako że był na gwarancji, dostałem telefon zastępczy (na allegro chodzą po około 150zł). Po jakimś czasie pojechałem na żużel. Pech chciał, że włożyłem telefon do dziurawej kieszeni i wypadł. Pomyślałem, że odkupie im ten telefon i po sprawie. Po powiadomieniu o incydencie rodziców (pomijając porządny opiernicz) doczytali w umowie punktu, że za zgubienie telefonu trzeba zapłacić 600zł. Mało tego, zepsuty telefon nie został naprawiony, gdyż zdaniem serwisantów został zniszczony na skutek użytkowania (np. przez zalanie). YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.