Sytuacja przed kilku lat. Na drugą randkę umówiliśmy się z pewnym facetem do ZOO, jako że oboje bardzo kochaliśmy zwierzęta. Wcześniej chwaliłam się swoim dobrym podejściem do niemal wszelkich gatunków i wielką sympatią do lam i alpak. Oczywiście w ZOO chłopak zaciągnął mnie do mini-zoo gdzie można było zaprzyjaźnić się z lamą- było to pierwsze miejsce gdzie poszliśmy zaraz po wejściu do ogrodu. Natychmiast jak podeszłam do wybiegu lama krzywo na mnie spojrzała po czym obficie mnie opluła... Wydzieliny ustne lamy, częściowo wzbogacone o resztki trawy i jakiegoś dziwnego pokarmu, które wylądowały w moich włosach oraz niewymowny smród towarzyszyły mi przez resztę dnia... YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.