Dzisiaj miałem swoją pierwszą stłuczkę samochodem, nie z mojej winy. Rozmawiając z przyjaciółmi zawołali mnie po nazwisku. Zareagowała sprawczyni wypadku. Okazało się, że ma tak samo na nazwisko. YAFUD!«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Napisz to jakoś po ludzku, bo ciężko uchwycić sens tego YAFUD-a. Pomijając już "Rozmawiając z przyjaciółmi zawołali mnie po nazwisku"(Kto rozmawiał i kto zawołał? Kto w ogóle wmówił setkom ludzi, że taka konstrukcja jest poprawna?), zupełnie nie rozumiem, dlaczego ktoś, kto z tobą rozmawiał, cię wołał. Piszesz o stłuczce, więc obie byłyście w samochodach. Gdzie byli twoi znajomi? Na zewnątrz auta? Wewnątrz? A jeśli to drugie, to jak ta druga babka ich usłyszała? Co to znaczy, że zareagowała na nazwisko? Jak to doprowadziło do kolizji? A może zareagowała już po stłuczce?
0
2
Ezop | 46.113.255.* | 22 Marca, 2015 18:00
Pani Nowak, kobieta o nieprzeciętnym, słuchu jechała sobie zważając na wszelkie znaki i przepisy aby tylko nikomu się nie narazić. Nagle! Z tyłu ktoś wrzasnął - jak jedziesz Nowak! Nie wiedziała kto tak wrzeszczy ale to było przrażające. Odruchowao zahamowała i wtedy pan Nowak beztrosko zagadany z nadkompletem pasażerów,nie zdążywszy zareagować, wjechał jej w tył auta.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
MrocznyKapelusznik [YAFUD.pl] | 22 Marca, 2015 13:41
Napisz to jakoś po ludzku, bo ciężko uchwycić sens tego YAFUD-a. Pomijając już "Rozmawiając z przyjaciółmi zawołali mnie po nazwisku"(Kto rozmawiał i kto zawołał? Kto w ogóle wmówił setkom ludzi, że taka konstrukcja jest poprawna?), zupełnie nie rozumiem, dlaczego ktoś, kto z tobą rozmawiał, cię wołał. Piszesz o stłuczce, więc obie byłyście w samochodach. Gdzie byli twoi znajomi? Na zewnątrz auta? Wewnątrz? A jeśli to drugie, to jak ta druga babka ich usłyszała?
Co to znaczy, że zareagowała na nazwisko? Jak to doprowadziło do kolizji? A może zareagowała już po stłuczce?
Ezop | 46.113.255.* | 22 Marca, 2015 18:00
Pani Nowak, kobieta o nieprzeciętnym, słuchu jechała sobie zważając na wszelkie znaki i przepisy aby tylko nikomu się nie narazić.
Nagle! Z tyłu ktoś wrzasnął - jak jedziesz Nowak!
Nie wiedziała kto tak wrzeszczy ale to było przrażające.
Odruchowao zahamowała i wtedy pan Nowak beztrosko zagadany z nadkompletem pasażerów,nie zdążywszy zareagować, wjechał jej w tył auta.