Zacznę od tego, że chodzę do zespołu szkół, w którym mieści się podstawówka jak i gimnazjum. Pewnego dnia poszedłem do sklepiku, gdzie powiedziałem sprzedawczyni, że chciałbym kupić pączka i puszkę coli. Ona położyła pączka na ladzie i zmierzyła mnie wzrokiem, po czym spytała: "Do której klasy chodzisz?". Ja zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że do drugiej, na co ona: "Nie mogę ci sprzedać coli, takie jest zarządzenie rodziców.". Po wytłumaczeniu sytuacji, sprzedała mi tę cole. Myślała, że jestem w drugiej klasie podstawówki. Chodzę do gimnazjum... Nigdy nie myślałem, że wyglądam na ośmiolatka... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.