Nie wiem, jak się zabezpieczacie, ale lepiej posprawdzaj, czy kochana rodzinka nie podziurawiła Wam kondomów
Jak używają tylko takiego zabezpieczenia, to znając życie (a trochę lat już mam) plany, planami, ale prędzej czy później zamiary ulegną zmianie :) Mamusia będzie szczęśliwą babcią :)
Inna sprawa, że trzeba być skrajnym egoistą mając takie postanowienie. W końcu to dzieci w przyszłości będą dbały o społeczeństwo i rodziców. Brak dzieci = mniej do podziału. Dlaczego np moje dzieci w takim razie będą musiały utrzymywać ludzi, którzy palcem nie kiwnęli by je wychować i wydać na nie pieniądze. Ludzie bezdzietni po pewnym roku życia, powinni przymusowo płacić odpowiednio wysoki podatek by był on równy wydatkom rodziców na dzieci. Tak by bardziej się opłacało dzieci wychowywać niż być bezdzietnym.
Aa i jeśli ktoś ma zamiar napisać o dzieciorobach itp patologiach, to od razu niech sobie daruje bo jak sama nazwa wskazuje jest to patologia i dotyczy małego promila społeczeństwa. To tak jakby każdego kierowcę nazwać zabójca bo przecież i tacy id*oci się trafiają.
to nie jest az tak wielki problem. populacja swiatowa ciagle wzrasta, wiec wystarczy wpuscic imigrantow. tada! kazdy z nas na starosc ta obywatelska emeryture wysokosci 400 pln dostanie. heh. (jestesmy tak gleboko w pupie ze zadna ilosc dzieci niczego nie zmieni).
natomiast podatek o ktorym mowisz istnial w prl`u i nazywal sie "bykowe". z tym ze dotyczyl wylacznie singli rodzaju meskiego.
Nie można nikogo zmuszać do posiadania dziecka. To raz. Dwa, jeśli już się ktoś zdecyduje, powinien się pięć razy zastanowić, czy da radę wychować i czy podoła w niespodziankowych sytuacjach (np. urodzą się bliźniaki), żeby potem patologii z tego nie było.
Gdyby to ode mnie zależało, to każdy zarabiałby na siebie, nie moja wina, że moje państwo wymusza na kolejnych pokoleniach utrzymywanie tych starych, dlatego też niesprawiedliwe jest dla mnie zmuszanie kogoś do płacenia podatku, bo jest singlem. Lepiej sobie samemu zaoszczędzić na starość, bo przynajmniej wiesz, na co idą twoje pieniądze i nie zeżera jej żadna państwowa machina.
prawie bym się zarejestrowała i dała ci okejkę.
Jest taki slogan: "Prawie czyni wielką różnicę".
Nie dam za ciebie plusa bo zgadzam się tylko z częścią wypowiedzi. Sama się zarejestruj.
A ja tam Fejkowi dam plusa...za samo bycie Fejkiem :)
No chyba, że tak. Dołożę.
przeciez fejk opowiada brednie.
rzad nie kradnie, ZUS zapewni wysokie emerytury takie jak maja np szwedzi, a prezydent wszystkie ustawy podpisuje z mysla o polakach i ich dzieciach.
tak samo z pozostalymi urzedami, ludzie w nich pracujacy 8 godzin dziennie pomagaja zwyklym ludziom osiagnac sukces.
Alkohol Ci ostatnio bardzo szkodzi. :(
a jesli do was nie przemawiaja pojecia takie jak rząd, urzad, ZUS itd, to uswiadomcie sobie ze tam nie pracuja kosmici ani zwierzeta, tylko ludzie tacy jak wy, ani lepsi ani gorsi.
wracaja do domow po pracy do rodziny i zyja. premier Kopacz wraca do swojego meza i dzieci w domu, maz wraca z posiedzenia zarzadu jakiejs spolki stworzonej tylko na potrzeby stworzenia etatu dla meza pani premier i innych czlonkow rzadu. lub zastepcow. lub zastepcow tych zastepcow lub ich asystentek, slicznych asystentek, ktore nic nie rozumieja. dajmy mu na imie Marek. taki marek na niczym sie nie zna poza tym ze jest krewnym wiceasystenta w ktoryms gabinecie. on po pracy wraca do 100metrowe mieszkania w centrum swoim nowym mercedesem klasy E. tak jak wy. je obiad tak jak wy, bo jego zona ktora dostala kieszonkowe, poszla do almy i za 300 zl zrobila zakupy na obiad i kolacje. tak jak wy.
widzicie? oni sie niczym od was nie roznia. to dlaczego macie im za zle ze beda mieli emerytury? to co ze wyzsze od waszych
ja nie pije droga kolezanko. ja podrozuje. moze byc inaczej niz tej wolnej od 25 lat radzieckiej dziurze
Ach dziękuję dziewczyny ^^
A z czym się Autolili nie zgadzasz? Z czystej ciekawości, nie będę cię nawracać na moją prawdę, bo moja prawda jest mojsza :D
@fejk: Starsze pokolenia zapracowały na swoją emeryturę. ZUS malutko nie bierze.
Ewentualne oszczędności na stare lata mogłyby zostać skradzione przez banki. Jestem Ci wdzięczna, że nie chcesz prowadzić dalszej dyskusji bo polityka nie jest moim ulubionym tematem.
Natomiast absolutnie zgadzam się z tym, że nikogo nie można
i nie należy zmuszać do posiadania dziecka. Tak jak nie można zawierać związku małżeńskiego z powodów altruistycznych (typu: ona taka biedna to się z nią ożenię), tak i dzieci nie można mieć dla idei. Trzeba ich chcieć i być w stanie wychować, wyżywić, dać miłość.
Podatek od singla też jest niewłaściwy.Edytowany: 2015:06:09 22:11:24Edytowany: 2015:06:09 22:09:29
Jeżeli osoba x mieszka sama i nie chce mieć dzieci bo ma zaburzenia psychiczne typu skłonności do depresji i czasem w swoich zachowaniach może byś niepoczytalna to musi mieć dzieci bo państwo tego chce? Nie ważne, że nie chce brać odpowiedzialności za cudze bezbronne życie? I waszym zdaniem musi płacić składki by wydawać tyle co osoby posiadające dzieci bo tak "wypada"czemu to osoby z dziećmi muszą płacić więcej a osoba x może żyć w tzw "luksusach"bo po pracy ma ciszę i spokój nie ważne, że ledwo i tak mu starcza od 1 do 1. Każdy powinien zarabiać na własną emeryturę i z czystym sumieniem dostawać taką jak jest napisane w liście od zusu (czy jak to tam) a nie, że wykorzystuje młodych do tego by zarabiali na emerytury dla starszych. To gdzie się podziały pieniądze z funduszu emerytalnego zbierane przez kilkadziesiąt lat pracy? Gdyby politykom ucięto wypłatę do wypłaty normalnego człowieka, zabrać wille nie wille samochody i różne luksusy to by nie było długu a prosty Polak żył by spokojnie. Zrozummy to iż, każdy człowiek swoje poglądy ma i swój rozum też skoro państwo X nie chce mieć dzieci to reszta ludzi nie pobiegnie za nim i też nie będzie chciało mieć dzieci. Każdy niech pracuje dla siebie i żyje w swoim interesie.. Co z tego, że na któreś tam dziecko będzie przez rok ileś tam płacone? A co dalej? Miłością? Nie sądzę.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
fejk | 89.79.9.* | 09 Czerwca, 2015 13:37
Nie można nikogo zmuszać do posiadania dziecka. To raz. Dwa, jeśli już się ktoś zdecyduje, powinien się pięć razy zastanowić, czy da radę wychować i czy podoła w niespodziankowych sytuacjach (np. urodzą się bliźniaki), żeby potem patologii z tego nie było.
Gdyby to ode mnie zależało, to każdy zarabiałby na siebie, nie moja wina, że moje państwo wymusza na kolejnych pokoleniach utrzymywanie tych starych, dlatego też niesprawiedliwe jest dla mnie zmuszanie kogoś do płacenia podatku, bo jest singlem. Lepiej sobie samemu zaoszczędzić na starość, bo przynajmniej wiesz, na co idą twoje pieniądze i nie zeżera jej żadna państwowa machina.