Ponieważ nie miałam w ostatnim czasie, żadnych sytuacji, które zepsułyby mi dzień, więc opiszę "przygodę"mojej najlepszej przyjaciółki. Dajmy jej tutaj na imię... Magda. Kilkanaście dni przed jej ślubem zrobiłyśmy sobie nocny seans filmowy oglądając nasze ulubione komedie z czasów gdy byłyśmy nastolatkami. Po obejrzeniu "Cinderella story"Magda stwierdziła, że gdy jej narzeczony po nią przyjedzie przywita go schodząc po schodach niczym Hilary Duff wchodząc na bal (no cóż dziwny pomysł, ale się uparła). Dzień ślubu - Kuba (jej ówczesny narzeczony) podjechał pod dom, Magda w panice, żeby nie zobaczył jej za wcześnie wbiegła na schody, już była prawie piętrze, gdy potknęła się o sukienkę i przewracając się uderzyła twarzą o metalową barierkę. Bilans: lekki krwotok z nosa (wystarczyło by poplamić sukienkę) oraz ułamana górna jedynka. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.