Moja babcia obchodziła sześćdziesiąte dziewiąte urodziny. Wiązało się to ze zjazdem rodzinnym na obiad. Zabrałam ze sobą swojego chłopaka. Gdy przed babcią stanął tort ze świeczkami, uprzedziłam ją, aby pomyślała życzenie, nim zdmuchnie świeczki. Mój młodszy, pięcioletni brat zachęcił, by powiedziała je na głos, ale zganiłam go mówiąc, że wtedy by się nie spełniło. Babcia najpierw mruknęła coś o zdrowiu wnuków, potem o swoim zdrowiu, ale oczywiście moja mama musiała wtrącić swoje trzy grosze, zwracając się do babci "Niech mama zażyczy, żebym za szybko babcią nie została!". Babcia natychmiast przytaknęła słowami "O tak, a ja prababcią". Dialog został przerwany oburzonym krzykiem mojego małego brata "NO I SIĘ NIE SPEŁNI!". Cała rodzina została zmiażdżona przez pięciolatka... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.