Piątek. 6:30 mniej więcej, zimno, ciemno, pada śnieg. Stoję na dworcu SKM. Z pociągu jadącego w przeciwnym kierunku wypełzł nieco jeszcze wczorajszy kumpel. Zwyczajowo pytam "Siemano, co słychać?"kumpel odpowiada "Z imprezy właśnie wracam, a Ty?"A ja jechałem na kolokwium... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.