Będąc na kolonii z moim najlepszym przyjacielem spotkała mnie... niecodzienna sytuacja. Wszedłem do łazienki, gdzie akurat brał prysznic mój przyjaciel. Widzieliśmy siebie kilka razy nago, więc w sumie nic takiego się nie stało. Zacząłem myć zęby, a on zapytał mnie, czy nie chciałbym się do niego przyłączyć. Zrobiłem zdziwioną minę, po czym zacząłem się śmiać (i brudzić wszystko dookoła pastą przez śmiech). Kolega poczuł się chyba urażony i strzelił focha. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.