W ciekawym miejscu macie klucze, że sześciolatek był w stanie z nich skorzystać. Zgadzam się z przedmówcą. Zero nieodpowiednich filmów. Ale zamiast paska - coś bardziej "dotkliwego". Utrata ulubionej zabawki na kilka dni. I zero słodyczy. :D
"pasek"jest teraz karany przez prawo. A dzieci bardzo są sprytne. Ale zamknięcie drzwi na klucz niedostępny dla dziecka to świetny pomysł
Cudowne dziecko.. jak ja bym chciała mieć takiego syneczka ....
Sznajderman, nowy bohater, od przyszłego tygodnia do kupienia w sieci smyk.
A ja tam wolałabym mieć takiego syneczka, co w majtadasach biega po osiedlu, niż pulpeta z zębami żółtymi od chipsów, siedzącego bez przerwy przed kompem. I uważam, że żadnego pasa Twojemu synkowi nie trzeba, może raczej równie energicznych kolegów.
a byly cycki bez pidzamy?
Mój syn też miał kiedyś ADHD. Raz.
Twój syn nie ma ADHD - on jest lekko, hmmm... opóźniony w rozwoju.
hahaah:D
Zorganizować dzieciakowi jakieś zajęcia ruchowe- najlepiej takie które oprócz wymęczenia wpoją mu reguły, jak karate albo chociaż piłka nożna. Problemy z zasypianiem się skończą, zresztą, a nóż widelec chłopak ma talent?
Ale serio: kto to jest Sznajderman?
No cóż.. dużo osób twierdzi że taka żywiołowość bierze się z braku uwagi i troski.
Sama mam taką sąsiadkę, która przez wiele miesięcy (gdzieś do 1,5 roku) trzymała dzieciaka całe dnie w kojcu, albo upiętego szelkami w wózku. Dziś nie da się tego dzieciaka upilnować. Lecisz łapać telewizor, a tu z drugiej strony pokoju już wazon spada. Aż mi jest szkoda tego dziecka, kiedy widzę jak ludzie na ulicy krytykują jego zachowanie...
p.s. "Autor"teorii o ADHD przed śmiercią wyznał ponoć, że to ściema, stworzona po to, aby uzależnić dzieci od leków.
Sądząc po określeniu "syneczek"i usprawiedliwianiu go ADHD za dużo mu pozwalasz, z wszelkich psot i psikusów robisz rozrywkę i dlatego doszło do wyżej wspomnianej sytuacji. Radzę dobrać odpowiedni skórzany pasek i wziąć się za jego wychowywanie a nie chowanie (jak psa - żarcie, dach nad głową, porobienie kilku śmiesznych zdjęć by wrzucić na fejsa, głaskanie i drapanie po brzuszku itd), bo w przyszłości kochany syneczek z ADHD będzie przezabawnie rysował sąsiadom samochody, artystycznie malował sprayem ściany i sprytnie ukręcał kłódki by się włamywać im do piwnic (po co? Jak to po co Mamusiu, byłem ciekawy co sąsiad tam trzyma że na kłódkę zamyka!)
omg, po co go goniłaś -.- gdyby uciekł to by był spokój i jednego niewychowanego bachora mniej
7, głąbie, czytać cię nie nauczyli?
marta :D:D:D:D
tu jest wiele debili, ale Ty przodujesz:D:D:D:D
nie czaje, czy nie jest naturalne dla dzieciaka biegac po osiedlu i krzyczec? sam za mlodu pamietam ze nie moglem sie nadziwic dlaczego dorosli zawsze mowia tak cicho - potem okazalo sie ze dorosli mowia normalnie, to dzieciarnia wrzeszczy non stop. a i biegalo sie caly dzien, zakladalo bazy, wchodzilo na drzewa, spadalo z nich i nabijalo sie codziennie nowe siniaki. czy nie tak wlasnie powinno wygladac dziecinstwo? nie mam wlasnych bachorow, ale nie sadzilem ze az tak sie zmienilo...
Nic dziwnego że ma ADHD skoro zostaje pochwycony nawet w ramach tak niewinnej zabawy... Przecież nie siądzie z krzyżówką a gdzieś energię spożytkować musi. Czasami można zagłaskać kota na śmierć, i w trosce, w dobrej wierze zrobić krzywdę na lata. Pozwól mu poszaleć, zbudować wyobraźnię. Tłumacz, co zrobić by zabawa była bezpieczna, ale pilnuj by była, i ciesz się z tego.
Było se nie robić pękniętego kondoma.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
atlicznik | 82.145.210.* | 12 Września, 2014 01:09
A ja tam wolałabym mieć takiego syneczka, co w majtadasach biega po osiedlu, niż pulpeta z zębami żółtymi od chipsów, siedzącego bez przerwy przed kompem. I uważam, że żadnego pasa Twojemu synkowi nie trzeba, może raczej równie energicznych kolegów.