Jedna wpadka tutaj, to obecność osoby takiej jak Ty na uczelni..
Na uczelni zadanie spisywane w kiblu? Jak w ciężkiej podstawówce. Nie macie stolików, ławek, bufetu, CZEGOKOLWIEK? To nie, wyżej wspomniana, szkoła podstawowa, w której profesor nagle zajrzy ci w notatki sprawdzając, czy spisujesz zadanie czy może przeglądasz Playboya.
Pominę już zaglądanie do sąsiedniej kabiny. Niech to będzie ściema, proszę, bo aż mi głupio na myśl, że i ja i ktoś taki może być tak samo studentem.
Bo nadajesz się do łopaty a nie na studia. Studia-czyli zgłębianie wiedzy. Jeszcze 6 lat temu normą były zadania i kolokwia (czyli sprawdzianu) z kilku zajęć lub tzw wejściówki (czyli takie ala kartkowki). Nikt cię na studia nie wyganial a student ma się uczyć i pogłębiać swoja wiedzę. Obecnie pracuję w UK jako wykładowca na uniwersytecie. I zadania domowe są normą. Żaden z moich studentów nie narzeka, ale są to ludzie z pasją, którzy chcieli studiować i swoja karierę wiążą z pracą naukową a nie przepykaniem czterech lat na uni tylko po to, żeby znaleźć pracę w mcdonaldzie.
Nawet w podstawówkach pracownicy mają osobne toalety.
LIPA! Dlatego mowa o zadaniach domowych, o ściąganiu w kiblu - pisał to dzieciak który uniwerek może kiedyś na obrazku widział, a co to kolokwium - dowiedział się z postu asda;)
Same studenciaki a robić ni ma komu!
yyy studiuje w mieście wojewódzkim, na dużej uczelni(40k plus studentów) gdzie toalety dla doktorów i studentów w jednym są normą. Chyba i ja i uczelnia nie widzi sensu wystawiania specjalnej toalety, gdy ta jest utrzymana na odpowiednim poziomie.
W szkole toalety są oddzielne bo jak to Pani Magister, chcąca by ją nazywano Panią Profesor będzie korzystała z byle toalety po uczniu?
Kolokwia i wejściówki/zejściówki są nadal.
Smutne jest to, że studiują ludzie, którzy studiować nie powinni i nie wiem jakim cudem oni na tych studiach się utrzymują.
Ja z kolei mam porównanie "nasza polska uczelnia vs. uczelnia holenderska". Tam to dopiero trafiłam na roszczeniowych i rozpieszczonych studentów. Zajęcia do 17 to skandal, jak im mówiłam, że u nas zajęcia czasem kończą się o 21 to przecierali oczy ze zdumienia.
Kolejny przykład: delikwent miał przygotować prezentację a najzwyczajniej w świecie nie przyszedł sobie na zajęcia. Bo on ma egzamin i musi się uczyć. Jak poinformował o tym innych? Napisał wiadomość na WhatsApp, żeby przekazać info prowadzącemu.
Wiele razy słyszałyśmy z kumpelą, że jako jedne z nielicznych w grupie zachowujemy się jak normalne studentki.
Jednak po powrocie do kraju koleżanka zderzyła się z brutalną rzeczywistością. Chciała iść na doktorat a promotorka odmówiła jej wystawienia recenzji, bo "i tak mam małe szanse, że się dostanie". I weź tu człowieku pogłębiaj wiedzę i rób to pasją;)
ja pie*dole, to jest student? przeciez ja ni cholery z tego co tutaj nabazgral nie rozumiem...
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2015-05-19 21:25:43 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
A ja obecnie jestem studentem w UK i powiem, że nigdy nie miałam prac domowych ani ja, ani moi znajomi, którzy są na innych kursach.
Co prawda mam w roku kilka projektów, które muszę zdać i co tydzień mam spotkanie z moim wykładowcą aby zaprezentować moje pomysły, mój postęp w robieniu projektu, oraz jak mniej więcej będzie wyglądała moja praca finalna (studiuję grafikę). Jednakże, jeśli ktoś tego nie posiada, to nie jest to koniec świata, bo wykładowców mamy wyrozumiałych.
Ale to powinno być dość normalne, zważając, że na dany projekt mamy około sześć tygodni czasu i jeśli nie zacznie się go robić w odpowiedniej chwili, to najzwyczajniej w świecie człowiek nie da rady się wyrobić. Dodam, że normalnie mamy po trzy projekty równolegle.
PS. Czy ktoś wie dlaczego nie mogę się zalogować? Nie mam w ogóle ramek do wpisywania nicku i hasła.
Pewnie zerżnięte z jakiegoś serwisu amerykańskiego, bo u nas jednak aż takich debili (chyba) nie ma...
"Zakluczona"... Wschodnia ściana Polski czy babka zza Buga?
Brom, chyba zależy to od kierunku i uczelni. Na moim przedmiocie daleko nie zajdziesz nie przygotowując się z zajęć na zajęcia, więc studenci sami prosili o dodatkowe zadania do przećwiczenia. Po kilku semestrach normą stały się "zadania domowe". Oczywiście nikt nie sprawdza, czasem wspólnie zrobimy któreś z zadań, które jest problematyczne. Nie prowadzę osobnej rubryki na brak zadania. Od tego są jak mówisz projekty a po drugim semestrze praktyki. Wejściówki są natomiast normą, ale nie po to, żeby gnębić studentów, tylko po to, żeby nadążali z materiałem. I zauważ jedną rzecz - w UK nie ma sesji jako takiej, pod tytułem "cały semestr olewamy a nauczymy się wszystkiego w dwa tygodnie"- są projekty
To jest ściema - jakiś dzieciak przełożył realia swojej szkoły na studia, bo myśli, że tam jest tak samo i też się odrabia zadania domowe, bo inaczej jedynka do dziennika :D
O ku*wa hahahaha
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2015-09-26 20:45:03 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
chrysalis [YAFUD.pl] | 11 Maja, 2015 19:35
Pominę już zaglądanie do sąsiedniej kabiny. Niech to będzie ściema, proszę, bo aż mi głupio na myśl, że i ja i ktoś taki może być tak samo studentem.