1no tak, bo to zapewne pierwszy raz gdy Twój pies to zrobił... 5 lat masz?
2Pocałował psa w pysk, podczas gdy on lizał tyłek?
3A to ci niespodzianka, że pies liże sobie tyłek...
4Wow pieseł, uszanowanko;)
5I dlatego uczy sie dzieci, zeby pieskow nie calowac. Pies uwielbia przede wszystkim ludzkie odchody - zawieraja duzo przyswajalnych "odpadow".
Mmmmm, pycha!!!
6FUUUU :p ja bym tego facia już nigdy więcej nie pocałowała bleeee zwierzęta przenoszą bardzo groźne dla człowieka choroby, moja kuzynka zaraziła się od kota toksoplazmozą, generalnie to ma przewalone teraz
7A mimo to i tak ma w pysku mniej bakterii niż człowiek. Eh.
8Młoda - no właśnie, od kota. Kot ma w sobie pełno chorób, bakterii i zarazek. Nawet piękny, rasowy i domowy. Pies nie ma tylu chorób, które mogą zaszkodzić człowiekowi. Wiadomo, że trzeba zachować higienę i ograniczyć się z całowaniem psa, bo mógł dotykać zdechłego zwierzęcia czy odchodów. Lecz to koty zarazaja często ludzi. Bardzo lubię koty ale ograniczam kontakt. Mam dwa kotki, bawiąc się z nimi uważam aby mnie nie zadrapały. Będąc w ciąży starsznie uważałam na koty. Trzeba tylko myć, myć, myć ręce i nie dotykać do buzi!
9to musi być przykre, że ukochany po powrocie do domu całuje psa a nie ukochaną
10Kto bardziej kocha swojego partnera? Współpartner czy pies? Jeżeli nie wiecie, to zamknijcie i psa i współpartnera na godzinę w bagażniku, a odpowiedź będzie jasna :)
11psiarze i kociarze to nie są normalni ludzie tylko najczęściej brudasy
12bo może psy pyskami nie dotykają kotów albo ich odchodów, jaaasneee... bardzo lubię zwierzęta, w szczególności psy ale całowanie ich to nie jest normalne, i ktoś tu dobrze napisał że ludzie którzy to robią mają nierówno pod sufitem i także znam osobiście takie osoby i potwierdzam- normalne to one nie są (jedna taka np. daje jeść psu na talerzu z którego korzystają wszyscy domownicy a że jest leniwa i syfiara to wątpię by go chociaż potem porządnie wyparzyła)
13Masz rację. Koty to niestety takie zwierzęta, które mogą wieloma chorobami zarazić człowieka. Taka prawda i tyle. W mojej okolicy znam trzy osoby, które bardzo ciężko pochorowały się od kotów - szczepionych, trzymanych w domu, w jednym przypadku rasowego. Pies faktycznie nie ma w sobie tylu zarazków, ale on też, gdy tylko ma możliwość, może zjeść jakieś świństwa, a jego całowanie może skończyć się tak jak w tym yafudzie...
14Mam w domu koty od 20 lat,te zwierzęta są u nas w rodzinie od zawsze, babcia też trzyma te zwierzęta od kiedy pamięta,wszyscy całujemy naszych milusińskich w pyszczki i nic nigdy nikomu się nie stało, mam też wielu znajomych, którzy tak robią i u nich również problemów nie było. Co do toksoplazmozy, to jedna wielka bzdura, kot musiałby być zarażony wirusem, co się nie zdarza często, a baba musiałaby albo całować go prosto w pyszczek, albo posprzątać kuwetę gołymi łapami, nie umyć ich, a później coś nimi zjeść. Także "pozdrawiam"wszystkich miłośników psów, wielkich specjalistów od kotów. Ja brzydziłabym się całować w mordę obrzydliwego, zaślinionego i jedzącego odchody stwora, jakim jest pies.
15o matko ale się oburzyła :D kobieto znerwicowana jesteś, chłopa Ci trzeba a nie koty :D
16Mam i kota i pieska, żadnego z nich nie całuję, nie całowałam i całować nie zamierzam. Co innego głaskanie czy drapanie za uszkiem. Ale po takiej sesji pieszczotek myję ręce, a już obowiązkowo przed jedzeniem.
I kotka i piesek lubią nas lizać, ale nie pozwalamy lizać się po twarzy, co najwyżej po nogach i po rękach.
I nie było w rodzinie żadnych chorób odzwierzęcych.
| Najczęściej komentowane teksty | |
|---|---|
| Ostatnie 7 dni | |
| Ostatnie 30 dni | |
| Ogólnie | |
Vret | 155.133.31.* | 16 Września, 2015 12:23
A to ci niespodzianka, że pies liże sobie tyłek...