To nie jest bezposredniosc, ale chamstwo. Na miejscu dziewczyny wyszlabym z Twojego domu.
i tu masz racje
To co powiedział Twój ojciec jest okropne. Okazał zupełny brak szacunku dla Twojej dziewczyny. Mam nadzieje, że chociaż Ty wykazałeś się wyczuciem i kazałeś mu ją natychmiast przeprosić. Tego typu pytania mogłeś zadać Ty na osobności, i to w późniejszym etapie związku.
Może chciał skorzystać?
Jezu, czy ja jestem jakaś dziwna jeśli dla mnie to pytanie wydaje się nietaktowne ale w żadnym razie nie chamskie i okropne?
Nie powinien pytać, mógł tę wiedzę zdobyć w inny spsób ale poziom rozwiązłości to jeden z elementów strategii życia emocjonalnego. Niczym dziwnym nie jest, że rodzice chcą wiedzieć jak duże szanse powodzenia ma związek ich dziecka.
Podobną kategorią pytań były by pytatnia o status matrialny i choroby w rodzinie. Nic miłego, stosownego ale zrozumiałe, że rodzic partnera chciał by to wiedzieć.
I druga sprawa - okej, jestem dziwna -dewiacje to dość ciekawy temat. Nigdy nie widziałam nic dziwnego we wspominaniu o tym w towarzystwie i kiedyś mocno mnie to interesowało (za młoda byłam na poezję i politykę to czemu nie parafilie?;p)
Nie znosze nietaktownych ludzi. Najchętniej kontratakuje serią niewygodnych dla nich pytań. Odpowiadają ale gdy przestaję pytać milkną i już niczego się ode mnie nie chcą dowiedzieć.
Wyborna strategia. Prosta, szybka, nie krzywdząca nikogo, skuteczna.
Nie znosisz nietaktownych ludzi, dlatego sama wobec nich jestes nietaktowna, czyli niczym sie od nich nie roznisz.
A siebie znosisz jak jestes chamska?
Widzisz, ludzie na pewnym poziomie, nie pytaja o status materialny, ani o sprawy intymne, czy prywatne.
Poza tym, ludzie madrzy, nie musza pytac wprost, aby wiedziec to czego chca sie dowiedziec. Wystarczy obserwowac mowe ciala, sposob wyslawiania sie. To sa rzeczy ktore trudno kontrolowac. A mowia o czlowieku wszystko.
Nie znoszę przemocy ale jakby ktoś zastosował ją wobec mnie to nie widzę problemu żeby się za jej pomocą bronić, co w tym złego albo dziwnego?
Parafrazujesz moje słowa. To samo powiedziałam. Że to ta kategoria pytań o które nie powinno się pytać. Napisałam tylko, że to zrozimiałe, że ktoś chciał by to wiedzieć oraz, że jest to nietaktowne, ale nie aż tak jak pisało kilka osób wyżej.
Oczywiście, że Rybitwa się od nich różni. Jest róznica pomiędzy zrobieniem czegoś z własnej inicjatywy a zrobieniem czegoś w obronie.
Nie rozni sie. Bo broni sie w taki sam sposob jak oni atakuja. Gdyby byla kulturalna osoba, to zareagowalaby inaczej. To znizanie sie do poziomu chama. A jak znizasz sie do poziomu chama, sama stajesz sie chamem. Mozna po prostu powiedziec np "nie znamy sie na tyle zeby o takich rzeczach rozmawiac". A jak ktos dalej drazy, to po prostu opuszczasz taka osobe. Wychodzisz. A jak nie mozesz wyjsc, to ignorujesz.
No to jak? (Bo sama sobie przeczysz) To w koncu pyta sie czy nie? Bo twierdzisz ze to nietaktowne, ale zrozumiale. Ale jesli nietaktowne, to chyba niezrozumiale. To przedmiotowe traktowanie czlowieka. Zeby czlowieka poznac, pyta sie o inne rzeczy, a nie jakie ma seksualne preferencje. Chyba ze chcesz sie z ta osoba przespac;)
Kazde porownanie ma swoje granice, bo jest tylko porownaniem. Ty piszesz o sytuacji ekstremalnej, ktora moze skutkowac pozbawieniem Cie zycia, czy zdrowia. Nie jest ona adekwatna do chamskiego zachowania. Ty w momencie, kiedy ktos jest wobec Ciebie chamski, mozesz go po prostu zignorowac. Kiedy jednak zaczynasz byc tak samo wulgarna jak on, to stajesz sie taka jak on. Proste. W momencie ataku na Ciebie, nie masz wyboru, a tu masz.
To chyba nie rozumiesz porównania, przemoc nie musi być fizyczna. Odpowiedzenie pięknym za nadobne może i nie jest najlepszym rozwiązaniem ale w żadnym wypadku nie czyni z Ciebie tego samego co z osoby która zaczęła. Ważne tylko żeby nie przesadzać z obroną w ten sposób bo można zaognić spór zamiast zakończyć. Zawsze jest wybór :>
Nie bede kontynuowala tej rozmowy, bo staje sie jalowa i zwyczajnie nudna. Wszystko juz wyjasnilam, jesli nie rozumiesz, przeczytaj kilka razy, az zrozumiesz. Poza tym, wszystko jest zawarte w pierwszym komentarzu. Zamiast sie znizac do poziomu chama, odchodzisz. Jak chcesz to sie bij, opluwaj go, krzycz ze cham. Twoja sprawa. Ja do poziomu chama nie znizam sie, bo to ponizej mojej godnosci.
Proszę pana, pewna kwoka. Traktowała świat z wysoka. I mówiła z przekonaniem: "Grunt to dobre wychowanie!"
...........
...........
Czy ta kwoka proszę pana była dobrze wychowana?
Na miejscu dziewczyny odparłbym że spałam tylko ze swoim chłopakiem, a z resztą nie zmrużyłam oka
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
O | 31.174.204.* | 26 Kwietnia, 2016 21:32
To nie jest bezposredniosc, ale chamstwo. Na miejscu dziewczyny wyszlabym z Twojego domu.
malina | 188.146.2.* | 27 Kwietnia, 2016 19:13
i tu masz racje