Nie jest naiwna, bardzo fajnie
Dobry agent :)
Odpłaćcie jej pięknym za nadobne i dodajcie środku na wymioty do jej picia w śniadaniu szkolnym ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Gratuluje, po cholere wciskac dziecia jakies sciemy. Nie wiadomo ile czasu i wysilku kosztowalo by przekonanie ja ze mikolaj jednak istnieje po czym okazalo by sie ze klamaliscie. Napewno dziecko bedzie was dazylo zaufaniem w przyszlosci...
Na bank zostanie przydzielona do Slytherinu.
Przecież Mikołaj istnieje, tylko nie lata saniami. Mieszka w Finlandii i ma zawód Mikołaja, tak jak maszynista czy sprzedawca. Ludzie się za niego przebierają, bo nie zna wszystkich języków oraz oczywiście nie zdążyłby do wszystkich dzieci dotrzeć. Rodzice tymczasem sami oceniają czy dziecko zasłużyło na prezent i kupują mu prezent. W ten sposób my, rodzice, pomagamy mu dotrzeć do każdego dziecka.
Czy to jest tak okrutne, że nie można tego powiedzieć dzieciom? Moje przyjęły to całkiem dobrze. W okolicach świąt wywożą zabawki do domu dziecka/samotnej matki/itp. dlatego że niektóre dzieci nie mają rodziców, więc nie dostaną prezentu.
Drogi autorze, wytłumacz mi proszę po co przekonywaliscie swoje dziecko, że święty Mikołaj istnieje? Po to żeby mu za 2-3 lata tłumaczyć, że to jednak nieprawda?
..było jej do prezentów nasrać.
Następnym razem chowajcie leki w jakimś bardziej trudno dostępnym miejscu. Swoją drogą, szczwana bestia z tej Waszej córki :D
Następnym razem napisz "trudniej dostępnym"
Czyli ii tak rodzice kupuja prezent i decyduja czy dziecko zasluzylo wiec po co mieszac w to fikcyjna postac ktora odgrywa ktos kto nawet nie wie ze twoje dzieci istnieja?
Btw. Ciekawa jestem tlumaczen na temat wrozki zebuszki i zajaca wielkanocnego;)
Jaką fikcyjną postać? Nie wiem czego nie rozumiesz, ale tłumaczę właśnie że Mikołaj istnieje. Mieszka w Laponii i uprawia zawód Mikołaja. Poza tym pierwowzór - święty Mikołaj również był postacią historyczną, biskupem Miry. Nie lata tylko saniami po świecie.
A mnie ciekawią te "proszki na przeczyszczenie". Cóż to za farmaceutyk? Ściemę wietrzę :/
Brrr. W taki mróz?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Salome [YAFUD.pl] | 30 Grudnia, 2016 12:24
Przecież Mikołaj istnieje, tylko nie lata saniami. Mieszka w Finlandii i ma zawód Mikołaja, tak jak maszynista czy sprzedawca. Ludzie się za niego przebierają, bo nie zna wszystkich języków oraz oczywiście nie zdążyłby do wszystkich dzieci dotrzeć. Rodzice tymczasem sami oceniają czy dziecko zasłużyło na prezent i kupują mu prezent. W ten sposób my, rodzice, pomagamy mu dotrzeć do każdego dziecka.
Czy to jest tak okrutne, że nie można tego powiedzieć dzieciom? Moje przyjęły to całkiem dobrze. W okolicach świąt wywożą zabawki do domu dziecka/samotnej matki/itp. dlatego że niektóre dzieci nie mają rodziców, więc nie dostaną prezentu.