Za dużo o tym myślicie, dlatego wam się nie udaje. Zresztą to tylko bachor, i tak za dużo jest już ludzi.
Czemu nie wróciłaś razem z nim?
Przynajmniej możecie napisać listę przyjaciół na nowo, a tamtych po prostu skreślić.
Ale przyznam, że spodziewało się innego zakończenia typu "mama podrzucała mi tabletki anty, bo jest za młoda na babcię":D
cholera, wlasnie mialem pisac zebyscie sprobowali w druga dziurke, ale widze ze dowcipnisie mnie juz ubiegli :-). natomiast co do meritum, to facet przesadza. chlopcy zawsze sobie docinaja i nikt nie robi z tego powodu problemu. twoj mezunio ma jakis problem z samoocena. lub po prostu jest pelnym alkusem i znalazl sobie taki pretekst zeby strzelic sobie alkoholowy ciag. bo przeciez chyba widzial wczesniej ze nie ma potomka, wiec stwierdzenie tego faktu na glos nie powinno zburzyc mu swiata.
Komentarze, które czytam są nie mniej żenujące niż przyjaciele z historii. Pojęcia nie macie jaka to może być trauma dla osob, które marzą o dziecku, jak bardzo może boleć fakt, że dziecka ciągle nie ma. Tacy znajomi to zwykłe chamstwo i burqctwo, z pewnych rzeczy się głupio nie żartuje, bo efekt jest taki, że można zranić do żywego. Zmieniłabym tych pseudo przyjaciół jeśli nie widzą problemu.
A do komentarza "west"- szkoda, że twoim rodzicom udało się spłodzić bachora....
Mnie też przykro. :)
Ludzie dzielą się na tych którzy nie mają dzieci bo ich nie chcą i na tych którzy nie mają bo nie mogą.O ile tym pierwszym zwisają takie docinki o tyle tych drugich ranią niemiłosiernie! Czasem wystarczy tylko pomyśleć co i do kogo się mówi.
przeciez wlasnie zartowanie i docinanie pomaga sie oswoic z ta ciezka rzeczywistoscia. zaglaskiwanie na smierc da tylko tyle ze malzonkowie zamkna sie w swoim kokonie cierpienia, a z czasem wrecz uzaleznia sie od ciaglej podazy wyrazow wspolczucia. jak myslisz dlaczego kabarety polityczne sa zawsze tym lepsze im ostrzejsza jest wladza? wlasnie dlatego ze smiech pozwala sie oswoic z ciezka rzeczywistoscia.
No nie do końca.Dla niektórych osób jest to wręcz jak kalectwo czy ułomność nie czują się do końca ,,normalni,, więc śmianie się z nich lub żartowanie jest nie na miejscu.To tak jak byś śmiał się z osoby na wózku,i nie wiem czy dzięki temu ta osoba szybciej by się oswoiła ze swoim kalectwem.
Do autorki, dlaczego pozwolilas, zeby chamy obrazaly Twojego meza? Trzeba bylo zareagowac, a nie biernie sie przygladac. Wtedy maz nie wyszedlby sam, a wyszlibyscie razem i nie byloby yafuda. Brak reakcji jest paskudny, u kobiety jak mezczyzny.
wydaje mi sie ze zarciki typu "skocz na jednej nodze"czy "co ty taki smutny, lewa noga dzis wstales z lozka?" wsrod bliskich znajomych sa jak najbardziej okej. w przeciwienstwie do dziesiejszego strzelajacego fochami swiata, ja widze roznice miedzy smianiem sie z kims a wysmiewaniem.
Jak mogłaś z takim chamstwem zostać zamiast jechać z mężem do domu, dając im wszystkim do zrozumienia, że wasza znajomość właśnie się skończyła. Byłam ostatnio na imprezie zorganizowanej przez moją koleżankę, był też tam jej brat, który mnie obrażał niby na żarty (brak kultury i ogłady). Jej przy tym nie było, ale resztę otoczenia to bawiło. Nie reagował na żadne aluzje, więc zaczęłam tez po nim jechać. W końcu stwierdziłam, że nie będę sobie nerwów psuć więc się pożegnałam i wyszłam. Gdy ta koleżanka zadzwoniła, powiedziałam, że nie przyjdę więcej na imprezę na której będzie jej brat i wyjaśniłam sytuację. były przeprosiny, ale zdania nie zmienię i tyle. Trzeba siebie szanować!
Tak jakby mało było sierot i dzieci porzuconych na świecie i adopcja nie istniała... Mówienie że to nie to samo albo nigdy nie będzie się prawdziwą rodziną jest żałosne i samolubne.
@sakkijarven
Nooo to ile już przegarnąłeś?
I robić z męża jeszcze większą niedorajde? Dobry plan
To nie jest to samo. Nawet adoptowane dziecko to wie i często ma żal do rodziców adopcyjnych o to, że nie są prawdziwymi. Ponadto nie zakłada się rodziny i nie adoptuje dzieci z wzniosłych powodów: altruistycznych, idealistycznych albo patriotycznych.
Nie robi się tego dla dobra dziecka, kraju i ludzkości tylko dla siebie aby mieć coś do kochania.
Dlatego nikogo do tego nawoływać ani krytykować jego decyzji nie należy.
A z drugiej strony wątpliwe aby człowiekowi z problemem alkoholowym dano dziecko do adopcji.
Z perspektywy kogos kto sie stara bez efektu wiem, ze kazdy zart, kazda docinka boli. Boli jak cholera, ze sie zawodzi siebie, partnera, ze nie mozna zrealizować marzenia. Nikt kto tego nie przezyl tego nie zrozumie. Co do rad a prppo adopcji - nasz kraj skutecznie to utrudnia.
Skąd wiecie, że nie chciała z nim jechać? A może wstał nagle, zabrał dupę i pojechał, nie patrząc na nią?
Ostatnio po ślubie znajomych, życzenia itd i sam się złapałem na tym, że zacząłem im życzyć potomków. Po minie się zorientowałem, że może być coś nie tak. Na stronie przeprosiłem, stwierdziłem już ogólnie, że nie wiem co mnie napadło, bo się nawet nie zapytałem czy w ogóle chcą, nie wspominając faktu czy mogą.
A autorce polecam in-vitro. Ono właśnie jest dla takich jak Wy. I nie dajcie się spacyfikować moherom. I róbcie to szybko, bo skoro Twój chłop ma 40, to zakładam (może błędnie), ze Tobie też blisko i za chwilę może być kłopot. Trzymam kciuki :)
Takie samo pytanie padło z mojej strony, ale pewna mądra osóbka napisała, że to żenujące, tak że tego... Nie pojechała z nim, bo to by była żenua;)
Autorko! Może warto rozważyć adopcję? Jest to trudna decyzja, ale myślę że warto się nad nią zastanowić. A może spróbujcie naprotechnologii - czasami robienie "co trzeba i kiedy trzeba"to troszkę za mało.
Jeśli chodzi o znajomych to trudno ocenić, może mieli dobre intencje tylko po alkoholu nie najlepiej wyszło - szczerze mam nadzieję, że tak było. Jeśli jednak nie, to prosty wniosek: zmienić znajomych.
Co do męża to przede wszystkim musisz być dla niego wsparciem. Na pewno sytuacja jest dla Ciebie również bardzo trudna i bolesna, ale on tego w tej chwili bardzo potrzebuje. Myślę, że powinniście to wszystko przegadać, ustalić plan na przyszłość (nam to zawsze pomaga, ale może tylko nam). Na pewno powinnaś upewnić męża w tym, że nie uważasz go za winnego tej sytuacji i braku potomstwa, żeby nie obwiniał się, że Cię zawodzi. Może warto wybrać się razem do psychologa/terapeuty/psychiatry i poszukać specjalistycznej pomocy w stawieniu czoła problemowi (mam na myśli problem w postaci tego jak źle się czujecie z tą sytuacją)?
Życzę wam szczerze powodzenia i przede wszystkim wzajemnego wsparcia w tej trudnej sytuacji!
Z całym szacunkiem, ale naprotechnologia to jest nic innego jak właśnie: "robienie ".
Niedorajda, bo nie moze miec dzieci, ze swoja partnerka, czy ze mial dosc obrazania go w niewybredny sposob?
Bo ludzie sa glupi. Nie szanuja siebie i innych, nie maja poczucia humoru (bo do tego trzeba miec inteligencje), a obrazaja siebie i pokazuja najslabszego w wg nich stadzie, zeby siebie dowartosciowac. A gdyby autorka z nim wyszla, pokazalaby, ze go kocha i wspiera i nie pozwala na obrazanie partnera. Aczkolwiek zachowanie jej partnera rowniez jest gowniarskie, skoro w chwilach stresu, zapija sie. Coz, pasuja do siebie. 40 lat, a zachowanie gowniarskie. Jak i ich - pozal sie boze - znajomych.Edytowany: 2017:12:04 21:45:46
Test owulacyjny sobie kup.
Zawsze mozesz cos z tym zrobic.Przeciez za duzo jest juz ludzi..
Łatwo jest mówić, że po co komuś dziecko, skoro jest już i tak za dużo ludzi na świecie.
W liceum miałam nauczycielkę, która bardzo chciała mieć dziecko. Jej mąż również. Może moglibyście zrozumieć jak to jest, gdybyście widzieli ten ból i smutek na jej twarzy gdy kilka uczennic wpadło jeszcze przed 18-nastką.
Oj straszne rzeczy. Oprocz adopcji jest jeszcze cieszenie sie ze maja siebie nawzajem. Ja "zamienilabym"dziecko na kochajacego meza. Dziecko sie wychowuje dla swiata I kiedys odejdzie a maz jest dla Ciebie.
Nikt nie zwrócił uwagi na to, że historia nie pasuje do tej strony. Historia ma bawić, bo coś się nie udało lub zrujnowało dzień w zabawny sposób. Nie wiem co jest zabawnego w tej historii, autorka powinna zająć się swoim życiem a nie poniżać swojego męża w Internecie. Nie rozumiem, czemu dzieli się tak intymnymi problemami męża na tej stronie.. Mi by było przykro, że moja żona zamiast mnie wspierać, opowiada całemu światu o naszych problemach i moim załamaniu. Tym bardziej, że podała tyle szczegółów, że jego kumple jak to przeczytają to na pewno będą wiedzieli o kim mowa. Coś tu jest nie tak pani "żono".
Co się tu niektórzy dziwią że facet nie wytrzymał i uciekł wszystko się nazbierało i w końcu pękł.Męskie docinki są dosadne i ostre zresztą jak i kobiece tyle że mężczyźni mówią to w oczy sobie.Kobiety obgadaja się .
W każdym razie gościu nie wytrzymał w zyciu doszedł pewnie juz do czegoś dom stanowisko.A dzieci nie ma to na cholerę mu to wszystko to i se pije... Jak się oswoi z tym to przestanie .Tylko czy doceni że ma zonę przy sobie
Niedorozwoju, wyobraź sobie kobietę, u której w 7 miesiącu ciąży dochodzi do poronienia.
Traci to dziecko.
I sobie teraz z niej zażartuj, skur..synu.
I nie, to nie jest "coś innego".
To dokładnie to samo.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2017-12-06 20:28:05 [Powód:Omijanie cenzury]
Jeśli to prawdziwa historia i autorka tutaj zagląda, to zachęcam do spróbowania postu dr Dąbrowskiej. Nie zaszkodzi na pewno, a wielu osobom naprawdę pomaga zajść w ciążę, bo to takie generalne sprzątanie organizmu. Leczy nawet to, o czym nie mamy pojęcia. Warto, żebyście oboje go przeszli. Jest ciężki, ale pewnie zrobilibyście wszystko, żeby to upragnione dziecko pojawiło się na świecie :)
Odżałujcie na radiestetę , bo pewnie polaryzacja nie ta. osobiście możecie sprawdzić obrączka na nitce
Na poście mamy do czynienia z mechanizmem autofagii komórkowej. W zeszłym roku przyznano Nobla za odkrycie tego mechanizmu. Natomiast leczenie postem jest znane już od dawna, opisywane w wielu publikacjach naukowych. Polecam zapoznać się z tematem zamiast ironizować. Otwartości umysłu życzę.
Niekiedy kobiety niechca i nie zachodzą w ciążę oczywiście nieświadomie.
Dalsza rodzina dzieci nie było 3 lata, to adoptowali,a po roku był własny potomek
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
fejk | 83.22.248.* | 04 Grudnia, 2017 11:11
Ale przyznam, że spodziewało się innego zakończenia typu "mama podrzucała mi tabletki anty, bo jest za młoda na babcię":D