Sądzę ze to byl odruch i sam byś tak zarobił.
bardzo ciezko mi sobie wyobrazic zebym trzymajac cos zwisajacego na sznurku probowal sie pochylic do tej rzeczy zamiast pociagnac za sznurek. serio. nie wiem jak ktokolwiek moglby wyrobic sobie taki odruch? w srodowisku grawitacyjnym takie zachowanie nigdy nie bedzie dzialac, wiec jak i skad mialby sie taki odruch pojawic? musialaby byc to osoba wychowana na orbicie w warunkach co najwyzej mikrograwitacji.
Tak naprawde lepiej nie ciagnac za kabel tylko druga reka siegnac po telefon.
Zalezy jak ciezki jest telefon, ale to ze fartem zawisl na kablu od sluchawek, nie oznacza ze jak pociagniemy to sie wtyk nie wysunie. Dlatego lepiej druga reka siegnac szybko.
Z drugiej strony - skoro po szarpnięciu, telefon nadal wisi, to czemu nie podnieść go ostrożnie i kucnąć (/schylić się) dopiero, jak się na pewno nie zamoczy?
Oczywiście, jak go szarpniemy w górę, żeby pięknie go złapać, to może kabel wypaść. Ale jak już wisi mimo szarpnięcia? Zresztą, nawet jakby się zerwał, to tak, czy siak, by trafił do kałuży :P
A nie najlepiej delikatnie się odsunąć od kałuży najpierw?
Będziemy to wiedzieć na przyszłość o ile w porę sobie przypomnimy. Decydująca jest pierwsza sekunda.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
kate | 5.172.255.* | 28 Marca, 2018 07:53
Sądzę ze to byl odruch i sam byś tak zarobił.