17.03.2019 10:31#42611
?Głosy: 31Komentarze: 7Pojechałam w odwiedzinach do mojej siostry i jej rodziny. Zabrałam dzieciaki do mini ZOO w pobliżu. Bawiliśmy się świetnie, do czasu aż lama nie napluła mi prosto w twarz. Obrzydzona odskoczyłam i spojrzałam w drugą stronę. Właśnie sikał tam jelonek. Po wszystkim wstrząsnął ogonem i dostałam jego moczem... prosto w twarz. YAFUD
?Głosy: 31Komentarze: 7Najlepszy komentarz
Wszystkie komentarze
![[+]](//static.yafud.pl/images/pixel.gif "Dobry komentarz")
2
1I z tego wszystkiego poslizgnalam się i usiadłam w kupę bociana
- 02
Tytuł:
"Paniusia wśród natury" - 3
3Ktoś tu chyba jelonka nawet na zdjęciu nie widział. Bo jakby widział, to by wiedział, że jelonek prawie ogona nie ma i nie ma fizjologicznej możliwości, żeby "wstrząsnął ogonem", nie mówiąc o wsadzeniu go pod brzuch, zanurzeniu w moczu i popryskaniu dookoła.
- -24
Widac warunki w tym pozal sie boze "mini zoo", byly dla zwierzat tam przebywajacych zle. Sa wielkie zoo, np w niemczech, w ktorym zwierzeta maja duze terytorium. A te mini zoo, sa nastawione na biznes, a nie dobro zwierzat.
- -15
zmyślone od początku do końca przez admina by ktoś chciał tu jeszcze zaglądać
- 06
Dokładnie tak, jelonek nie ma jak obsikać sobie ogona.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Kruk [ Zobacz ] - 07
To wymyslone zoo musiało być na prawdę mini.
![[+]](http://static.yafud.pl/images/pixel.gif "Dobry komentarz"){kind=tracking}
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Zobacz komentarze do innych wpadek
Statystyki śmiesznych tekstów
| Najczęściej komentowane teksty | |
|---|---|
| Ostatnie 7 dni | |
| Ostatnie 30 dni | |
| Ogólnie | |
©Copyright 2009-2024 YAFUD.PL - Tekstowe demotywatory, śmieszne teksty, wpadki i historie z życia wzięte to nasz sposób na dobry humor. Polityka prywatności.
Kruk [YAFUD.pl] | 17 Marca, 2019 13:31
Ktoś tu chyba jelonka nawet na zdjęciu nie widział. Bo jakby widział, to by wiedział, że jelonek prawie ogona nie ma i nie ma fizjologicznej możliwości, żeby "wstrząsnął ogonem", nie mówiąc o wsadzeniu go pod brzuch, zanurzeniu w moczu i popryskaniu dookoła.