Najwyraźniej nie odkrył czegoś takiego, jak sprawdzenie w necie rozwiązania problemu, tylko sam musiał do tego dojść, dlatego tak się cieszył.
Zrozum go... Zawsze mógł cię zdradzać i akurat mieć dobry humor przez świetne yebanko.
Oj! Czuje tu powiew dyskryminacji.
Niech zgadne. Ty mozesz chodzic w skowronkach bo kupilas nowe buty, bylas u kosmetyczki itd, ale cos co jego cieszy juz jest glupie, hmm?
To ze to najszczesliwszy dzien jego zycia bylo zapewne po prostu hiperbola, ale lepiej strzelic foszka.
I? Dlaczego nie cieszysz sie razem z nim? Njważniejsze to cieszyć sie z malych rzeczy. Rozwiazał, ma satysfakcje i jest dumny. Powinnas sie cieszyc ze jest zadowolony z malych rzeczy a nie stawiać siebie na piedestale jako jedynego szczescia w jego życiu. Jak tak bedziesz robic to długo nie wytrzyma. Nikt takiego czegos nie wytrzyma. I jak sie rozpadnie, to wlaśnie z takiego Twojego autorko nastawienia. W życiu cieszą najbardziej drobne rzeczy ktore przynosza satysfakcje a nie wielkie i podniosłe ktore stały sie i są.
O k... Nie wierzę. Ty tak na serio? Jak tak dalej pójdzie, to jego najszczęśliwszym dniem w życiu będzie dzień rozwodu z tobą.
Nie wytrzymałabym z takim durnym babskiem, jakim jesteś. Jeszcze powiedz, że strzeliłaś focha.
Ślub był dawno, on już pewnie zapomniał, co wtedy czuł. Zresztą nie myśl, że jesteś jakimś bożkiem, którego on powinien czcić, bo to żałosne. A cóż, poród trudno zaliczyć do najpiękniejszych dni. Ok, to prawda, narodziny dziecka to szczególny dzień, ale czy to takie wspaniałe zdychać z bólu i wycieńczenia? Nigdy nie zrozumiem dlaczego są ludzie, którzy uważają dzień porodu za jakiś najwspanialszy lub najszczęśliwszy dzień swojego życia.
A o hiperboli pewnie nigdy nie słyszałaś, prawda? Biedny facet.
Znalezienie rozwiązania problemu który chodzi po głowie dłuższy czas jest szalenie satysfakcjonujące i bardziej niespodziewane więc daje więcej radości niż długo planowany ślub czy spodziewane przez 9 miesięcy dziecko. Radość a szczęście to co innego
Raczej nie chodzi tu o płeć tylko "hehe gry są głupie i dla dzieci"
e tam bachory nie są takie ważne jak nam się zdaję
kolejne pokolenie jest warunkiem koniecznym przetrwania ludzkosci. nic nie jest wazniejsze niz bachorki.
A co jest ważne?
Jak coś kogoś bawi, sprawia mu radość, daje pozytywna energię, to nie jest głupie, bo służy dobremu celowi. Bo gdybym szedł tokiem rozumowania autorki, to wszystkie dzieci na świecie byłyby dla mnie głupie. Zaraz... moment...
A dlaczego przetrwanie naszego gatunku jest takie ważne? Jesteśmy chorobą toczącą te planetę od tysięcy lat. A może bakteria anginy, którą niszczysz antybiotykami za miliony lat wyewoluuje w dużo lepszy gatunek dominuący? , niż my? Nie bądź taki(a) ograniczony xD
Tak sobie myślę, że mi na tym dużo lepszym gatunku dominującym nie zależy.
To tylko akademicka deliberacja. Abstrakcyjna, jak moda hipsterska.
oczywiscie dlatego ze ja do niego naleze :-P
natomiast z ta choroba to bym nie przesadzal. planeta ma za soba duzo gorsze i dluzsze kataklizmy niz banda lysych malp palaca wegiel i rozrzucajaca plastik.
wszystko wskazuje na to ze jestesmy jedynym Rozumem w promieniu wieluset lat swietlnych. wniosek z tego ze rozumy zdarzaja sie rzadko*, wiec jest sens je zachowac. zwlaszcza ze cecha rozumu jest zmiana srodowiska, co zastosowane na naprawde Wielka Skale(tm) pozwala snuc marzenie ze moze Rozum zmieni dosc nudny los wszechswiata.
*jedyna probka danych jaka dysponujemy mowi ze zycie jest proste, pojawia sie po kilku milionach lat jak tylko zaistnieja sprzyjajace warunki. rozum pojawil sie dopiero po 4 miliardach. (btw bakterie wyewoluowaly w duzo lepszy gatunek dominujacy. to my.).
To były inne bakterie, więc i efekt końcowy byłby zapewne mocno odmienny. Ja się z Tobą zgadzam we wszystkim, co piszesz. Kwestionuję tylko przetrwanie gatunku jako cel nadrzędny stawiany jednostce.
Ej no..... trzeba mieć priorytety a nie cieszyć się z byle pierdoły (typu dziecko czy co to tam wymieniłaś).
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Panna X | 89.64.15.* | 14 Kwietnia, 2019 22:36
Oj! Czuje tu powiew dyskryminacji.
Niech zgadne. Ty mozesz chodzic w skowronkach bo kupilas nowe buty, bylas u kosmetyczki itd, ale cos co jego cieszy juz jest glupie, hmm?
To ze to najszczesliwszy dzien jego zycia bylo zapewne po prostu hiperbola, ale lepiej strzelic foszka.