To jest bardzo smutne, ale niestety taka jest dzisiejsza rzeczywistość...
Jeśli mam być szczera mi też zdarzają się takie pomyłki, ale od razu, po takim zaćmienie, orientuję się, że coś jest nie tak. Jeżeli dziewczyna ma kilkanaście lat i nie zorientował się, że to co zrobiła jest głupotą, to to już podchodzi pod uzależnienie. Jeżeli ma mniej, to oznacza, że jej rodzice po prostu nie umieją się nią zajmować i będzie tylko coraz gorzej
Ale wiecie, ze np. dzieci wychowane na wsi (majac codziennie zupelnie inne zwyczaje i obowiazki) rowniez popelniaja "gafy"w stosunku do miastowych...i odwrotnie? Roznica jest nawet w dzieciach i doroslych, obu miastowych, ale tych mieszkajacych w domu i bloku. Chocby zdejmowanie butów przed drzwiami, wystawianie smieci, urż ięcie łba kurze. bardzo malemu dziecku mozna pokazac zdjecie mamy i pomysli, ze to prawdziwa mama. Smutne to jest zachowanie doroslych ktorzy nie ida z postepem i duchem czasu zatrzymujac sie na swoich dobrych czasach. O ile nostalgia za tym jest zrozumiala tak pietnowanie zachowan nowych pokolen to juz hipokryzja
Jakim duchem czasu? To, że dzieciak nie ogarnia, że nie wszystko jest elekroniczne i spędza mnóstwo czasu przed ekranami to znaczy, że jest wychowane nowocześnie? Bo mi to raczej wygląda na zaniedbanie.
Mam 3 letnią córkę. Ma mało koleżanek w swoim wieku, bo te dzieci NIE UMIEJĄ się bawić. Nie reagują, jak ktoś do nich mówi. Nie są w stanie udawać np przy zabawie w sklep. Mało tego. Połowa nie umie mówić, chodzi w pampersach, używa smoczków i jeździ w wózkach. Ale za to wszystkie świetnie umieją posługiwać się smartfonami. Ich matki są dumne, że mają takie mądre dzieci.
Owszem jak to określasz ci którzy całkowicie lekceważą sobie nowe technologie i mają podejście "a na co mi to"lub "jestem za stary żeby się tego nauczyć"robią błąd.Sami stawiają się w wielu dziedzinach na przegranej pozycji.Dlaczego jednak ich zachowanie ma być smutne.Możliwe że ich życie jest bardziej wartościowe choćby z tego powodu że żyją w realnym świecie,nie chodzą wszędzie wyalienowani wpatrzeni w swoje smartfony.Nostalgia może,choć wielu starszych ludzi również z powodzeniem używa komputera,surfuje w internecie,korzysta ze smartfonów i innych urządzeń,i niema co wprowadzać takich stereotypów.Starsi ludzie widzą co dzieje się z dziećmi i młodzieżą,smartfon potrafią obsługiwać jednym palcem,a kromki chleba nie potrafili by ukroić.Dawniej karą dla dziecka było jak zabroniło mu się wyjść z domu spotkać się ze znajomymi,teraz karą jest gdy każe mu się wyłączyć komputer i wyjść z domu spotkać się w realnym świecie z rówieśnikami.To nie hipokryzja tylko zauważanie choroby obecnych czasów.Jedni ludzie np.czytają e-booki,inni wolą wydania papierowe,czy ci drudzy mają być postrzegani jako zacofani,niby dlaczego? może ktoś woli odwiedzić kogoś osobiście,porozmawiać twarzą w twarz,a nie pisać na facebooku.To co piszesz o życiu na wsi to obecnie coraz częściej bzdura.Pewnie są rejony gdzie ludzie żyją tylko z ziemi,u mnie zawsze pracowało się zawodowo,a po pracy szło się pracować na polu.Teraz czasy się zmieniły i nie opłaca się pracować na małych gospodarstwach.Dlatego ludzie normalnie pracują zawodowo,a ziemia leży odłogiem.Na wsi coraz częściej po prostu się mieszka,robienie na siłę takich różnic nie ma sensu.Kto ma określać jak mamy się zachowywać my czy koncerny elektronikę.Czy to gadżety i wirtualny świat ma być naszą największą i prawdziwą wartością,to ma kreować nasze życie? Można korzystać z technologii,umieć się nią posługiwać,ale co gadżety,gry,portale społecznościowe z tysiącami "znajomych"mają wspólnego ze zwykłym życiem.Takie trochę filozoficzne pytanie,czy podejrzysz zdjęcie na telefonie,porozmawiasz z kimś przez niego jak ci bateria siądzie?
Ktoś jej musi pozwalać spędzać tyle czasu z oczami w ekranie :) może przydałaby się rozmowa z córką/synem?
Nic nie da. To jest zbyt wygodne. Ciężko sobie nie zdawać sprawy, że małe dzieci powinny mieć ograniczony kontakt z elektroniką, wszędzie się o tym mówi. Jednak jednak rodzice się decydują na danie dziecku telefonu /bajek, bo to dla nich wygodne.
Byla kiedys reklama nie pamietam jakiej firmy ale haslem przewodnim byly tablety uspokajajace. I samochodem jechali rodzice z dwojka dzieci i dzieci zachowywaly sie jak malpy a ratunkiem bylo wlepienie gal w tablet. a rodzice oddychali wtedy z ulga.
Cos potwornego, technika sama w sobie to nie zlo, bo wiele rzeczy ulatwia - chocby dostep do wiedzy. Ale na litosc boska metoda wychowawcza "na tablet"? drze ryja to smoczel w gebe i tablet przed twarz? A potem zdziwienie ze miedzy dzieciem a rodzicem nie wytworzyla sie zadna wiez. Az mnie mrozi na sama mysl.
Jak czytam takie wypociny to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Otaczają mnie starzy ludzie w skóra młodych. Nie dość, że jak starzy- technologia jest tylko czarna, a "zwykłe życie"tylko białe. Wy wiecie, że obie te rzeczy można łączyć?
Przedstawię to w odpowiedzi na nie do końca zadane pytanie: co portale społecznościowe mają wspólnego ze zwykłym życiem? A chociażby to, że łatwiej zgadać znajomych by się spotkać na wieczorze gier (tradycyjnych). Nie trzeba do każdego z osobna pisać i czasem bawić się w głuchy telefon. Dodajesz wszystkich do jednej konwersacji i wspólnie się ustala co i jak. Szybciej, wygodniej, efektywniej. Tak samo można zgadać znajomych rozjechanych po całym świecie. Bez wydawania kupy kasy na rozmowy międzynarodowe.
A co gry mają wspólnego ze zwykłym życiem? Chociażby to że w nich i dzięki nim możemy poznać ludzi z którymi się dobrze dogadamy.
Gdyby nie internet to nie miałabym w ogóle znajomych, z prostego powodu- nigdy nie zmuszalam się by się "dobrze bawić"z ludźmi z którymi nie nadaję na tych samych falach. Po prostu inne zainteresowania, inny gust muzyczny... przed erą internetu nie miałam żadnych bliższych znajomych. Wolałam nawet się uczyć niż zmuszać do uśmiechania się i udawania. A teraz mam swoją paczkę. Przez miejsca zamieszkania z jednymi widzę się rzadziej, z innymi częściej, ale dopiero po poznaniu ich zaczęłam wychodzić z domu.
Otaczają mnie starzy ludzie w skórach młodych... jeszcze sami niedawno mieli mleko pod nosem, a już narzekają na "obecne czasy"i młodsze pokolenie.
PS: internet mi założyli dopiero gdy kończyłam gimnazjum, a to nie znaczy, że umiem ukroic kromkę chleba. Znaczy, jakoś dam radę, ale będzie grubą i krzywa. Mimo, że chleb kroić nauczali mnie od wczesnej podstawówki. Mam krajalnicę, więc po co mi się męczyć i uczyć? Jak prądu zabraknie to będę jeść krzywe kromki, nie umrę od tego.
Normalna sprawa. Jeśli w domu nie mają zwykłych zdjęć. W drugą stronę - dziecko nie będzie wiedzieć że można powiększyć jeśli nie miało styczności wczesniej z ekranem dotykowym. To takie dziwne, że uczymy się obsługi róznych rzeczy i nie rodzimy się z wiedzą jak je obsługiwać?
W sumie to kiedyś w taki sam sposób reklamowano przenośne odtwarzacze dvd - rodzice puszczali dzieciom bajkę i mieli spokój w podróży. Pewnie gdyby kosztowały tyle, co dzisiaj kosztują tablety to by były równie popularne
Co to niby jest "starzy ludzie w skórach młodych"? Młodzi ludzie zdziwaczali,zgorzkniali,poważni,czy starzy ludzie kreujący się na nastolatków? Sama piszesz wypociny,w niczym to co napisałaś nie różni się od moich wypocin.Każdy może rozumieć czyjeś wypowiedzi na swój sposób.Portale społecznościowe dają jakieś większe możliwości kontaktu i zdobywania możliwości.Coraz więcej też niestety jest wieści że są używane do zbierania informacji o użytkownikach,a wiadomości zamieszczane na portalach są cenzurowane byśmy myśleli tak jak ktoś tego chce.Znajomi w takich portalach to też w większości kwestia wirtualna.Jednym nie podoba się co robią młodzi,innym co robią starzy.Mnie też nie wszystko podoba się i u jednych i drugich,choć to jest wybór każdego z nas.Nie toleruję jedynie jak media nami manipulują i pieprzeni celebryci,którzy powiedzą wszystko jak im się dobrze zapłaci.Zasada jest prosta:Żyj i daj żyć innym,tego że się coś komuś podoba czy nie,nie da się uniknąć.Tego że starsze pokolenie boi się o młodych też się nie uniknie.Tak że cieszę się że dasz sobie radę jak prądu braknie :) Obstaje przy swoim,że młode pokolenie jest przeświadczone że żyje wśród ludzi,a często sprowadza się to tylko do wirtuala.
Ok, nawet jeśli "sprowadza się to tylko do wirtuala"to co w tym złego? Skoro tak jest im komfortowo?
Jasne, są patologie przez nowoczesne media, uzależnienia itp. Jednak uzależnić się można od wszystkiego, nawet od sportu (czyli niby zdrowa rzecz).
"Co to niby jest "starzy ludzie w skórach młodych"? Młodzi ludzie zdziwaczali,zgorzkniali,"Ta część wypowiedzi opisuje o co mi chodziło.
Jeśli chodzi o cenzurę to w internecie masz więcej nieocenzurowanych treści niż w tradycyjnych mediach. Nikt nie prowadzi niezależnych gazet czy stacji TV, nie oszukujmy się. Patrząc na TVP i TVN można zobaczyć jak mocno cenzurowana jest telewizja, a w gazetach nie lepiej. Za to w internecie każdy może zamieścić filmik z wydarzeń pokazujący całość zdarzenia, a nie część wyrwaną z kontekstu i zaprezentowaną w tradycyjnych mediach. Administratorzy witryn mogą sobie te treści usuwać, jednak w internecie nic nie ginie.
Dzisiaj mało kto pamięta stare wyświetlacze i rzutniki slajdów. Jeszcze mniej osób umiałoby je obsłużyć i nikogo to nie dziwi, bo tego się nie używa. Tak samo z tradycyjną fotografią. Szczególnie jeśli dziecko było małe to mogło pomylić zdjęcie z wyświetlaczem. Dzieci często mylą rzeczy i to jak się ich powinno używać. Normalni dorośli się pośmieją i wytłumaczą dziecku co i jak, a nie będą się żalić w internecie, że dziecko nie potrafi czegoś, czego go nie nauczono. Inny przykład jeszcze - mało kto potrafi wydoić krowę, a to przecież taka prosta czynność... Spytaj się dorosłych ludzi na ulicy jak powstaje śmietana, jak przetwarza się mleko w fabrykach. Mało kto Ci odpowie na te pytania od razu. Życie.
Jednak mamy dostęp do całej wiedzy świata i w każdej chwili możemy się douczyć i dowiedzieć jak przetwarza się mleko czy jak powstaje śmietana :)
Wszystko się zmienia, a głupi ludzie byli zawsze. Celebryci znani z tego, że są znani też zawsze byli. Po protu Ci to przeszkadza dlatego odnosisz wrażenie, że skala zjawiska jest ogromna. Bo zwracasz na to uwagę i to bardzo. Jak zaczniesz to olewać to nagle się zorientujesz, że nie wiesz co ci celebryci wyprawiają. Nagle okaże się, że taki śmieciowy kontent to promil tego, co oferuje internet.
Zamiast narzekać i się ograniczać polecam poszukać wartościowych treści. Internet jest jak każde inne media - jet masa śmieci, ale jeszcze więcej rzeczy dobrych. Tylko trzeba się przez te śmieci przekopać, mieć własny rozum by oddzielić ziarno od plew.
Dużo ludzi nie lubi się wysilać, więc albo pójdą w jedną skrajność - uwierzą, we wszystko co przeczytają w internecie (szczególnie jeśli zachodzi efekt potwierdzenia), albo stwierdzą, że nowoczesne media to zło. Jednak żadna skrajność nie jest zdrowa, czy nawet "dobra".
Gadasz jak zgorzknialy starzec.
Żeby utrzymywać kontaktu międzyludzkie na przyzwoitym poziomie wcale nie trzeba siedzieć przy tych osobach. Co za różnica czy rozmawiasz widząc kogoś na żywo, czy przez telefon/internet? Najważniejsze, że możesz wymienić z tą osobą myśli. Nastolatkowie już się nie bawią w berka, więc jednoczesna obecność w jednym miejscu nie jest konieczna.
Wiele razy się spotkałam z narzekaniem na młodsze pokolenie, bo np. wysyłają maile/smsy, zamiast tradycyjnych listów, bo one są takie super pod każdym względem, choć wcale nie są.
Zmieniacie się w zgorzknialych dziadów, którzy chcą wierzyć, że "za ich czasów"wszystko było takie naj. Jeśli nikt nigdy wcześniej nie pokazał temu dziecku tradycyjnych zdjęć, to skąd to zaskoczenie, że dziewczynka je zna tylko z wersji elektronicznej, którą może przybliżać? Już kiedyś się spotkałam z narzekaniem na to, że dziecko nie umie używać farbek czy kredek, ale czyja to wina? Na pewno nie dziecka czy elektroniki, lecz rodziców i dziadków, bo nigdy nie zapoznali dzieciaka z danym sprzętem. Straszne jest to, że obecnie 30-latkowie zachowują się jak stare dziady, które tylko krytykują młodzież.
Tak narzekacie, że dzieci nie potrafią ukroic chleba. Ja też nie, tzn. ukroje, ale krzywo. Kupuje chleb krojony, bo tak jest wygodniej, czysciej i szybciej. A kto dzisiaj umie sobie uszyć ubranie? Ale tak od podstaw - łącznie ze stworzeniem tkaniny, z której powstanie to ubranie. No właśnie, a kiedyś to była normalka, że ludzie mieli krosna i z nich korzystali.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Jaczuro [YAFUD.pl] | 13 Września, 2019 21:05
Ale wiecie, ze np. dzieci wychowane na wsi (majac codziennie zupelnie inne zwyczaje i obowiazki) rowniez popelniaja "gafy"w stosunku do miastowych...i odwrotnie? Roznica jest nawet w dzieciach i doroslych, obu miastowych, ale tych mieszkajacych w domu i bloku. Chocby zdejmowanie butów przed drzwiami, wystawianie smieci, urż ięcie łba kurze. bardzo malemu dziecku mozna pokazac zdjecie mamy i pomysli, ze to prawdziwa mama. Smutne to jest zachowanie doroslych ktorzy nie ida z postepem i duchem czasu zatrzymujac sie na swoich dobrych czasach. O ile nostalgia za tym jest zrozumiala tak pietnowanie zachowan nowych pokolen to juz hipokryzja
emas | 188.146.101.* | 14 Września, 2019 11:26
Normalna sprawa. Jeśli w domu nie mają zwykłych zdjęć. W drugą stronę - dziecko nie będzie wiedzieć że można powiększyć jeśli nie miało styczności wczesniej z ekranem dotykowym. To takie dziwne, że uczymy się obsługi róznych rzeczy i nie rodzimy się z wiedzą jak je obsługiwać?