Trzeba było nie czekać, tylko rodzić bez niego...
Ciężki poród nigdy nie jest zabawny, cały ten ból nie jest zabawny, ale i tak się zaśmiałam :D
A autorka na to pozwala. Tylko dziecka szkoda.
To ty zacznij sie spòźniać jak on do ciebie i po problemie?
Takie jesteście bohaterki i feministki, a tu nagle facet potrzebny.
Facet przy porodzie nie pełeni znaczącej funkcji, że bez niego by sie nie odbył. Ale jako ojciec mógłby okazać zaangażowanie - dziecko również jest jego "dziełem", a obecność w takim momencie okazuje po prostu zwykły szacunek i wsparcie partnerki
Oho, incele w natarciu...
Autorko, teraz pozostaje tylko wiara w to, że miłość do dziecka będzie silniejsza od spóźnialstwa, o ile jeszcze go nie kopnęłaś w tyłek;)
To po co ten yafud, ta afera? Jak coś mi jest niepotrzebne to nawet o tym nie piszę.
Gdzie jest napisane że autorka jest feministką? Dlaczego uważasz że wszystkie kobiety to feministki?
"Mój mąż zawsze i wszędzie się spóźnia.."Skoro zawsze i wszędzie to skąd zdziwienie?Trzebabylo za niego nie wychodzić
Autorka może i przyzwyczaiła się do spóźnialstwa męża, ale raczej liczyła że na tak ważne wydarzenie dotrze. Tym bardziej, że spóźnić to się można 15 minut a nie 7 godzin. To już była zwykła olewka. Stąd YAFUD
Wiesz, incelu, taki facet może być po prostu wsparciem emocjonalnym dla rodzącej. Zresztą personel bywa różny, więc miło, gdy na sali będzie partner, który zainterweniuje, gdy personel zacznie gnoić rodzącą.
Zresztą, kobiety to chociaż są odważne, by świadomie zajść w ciąży, mając na względzie, że czeka je poród, a faceci to często takie miękkie f*utki, że nie są w stanie być na sali i wspierać swojej partnerki. Więc tak, chciałeś obrazić kobiety, a nie wziąłeś pod uwagę, że w przypadku porodu to facet jest tą słabą ciotą.
Wiesz, puszczalska, tak tu z peezd strzelacie (kilkadziesiąt yafudów temu) jeśli facet tu napisze "zaszlismy w ciążę", że nie rozumiem teraz afery. Wsparcie emocjonalne? A jak "jesteśmy w ciąży"to wg was facet przecież nie jest. Jego wg was to nie dotyczy BO TO KOBIETA JEST W CIĄŻY. Jego emocje na bok. Rodź sobie sama w takim razie.
Kobieta jest w ciąży - przez 9 miesięcy na prawde znosi wiele wyrzeczeń i przeżywa ból jakim jest poród. Dlatego tym bardziej powinna otrzymać wsparcie od mężczyzny, bo jednak dziecko jest wspólne. OBOJE zostają rodzicami. Po prostu ta druga strona ma takie szczęście, że kończy swoje "dzieło"tylko na swojej przyjemności;)
Jak dla mnie 7 godzin to jest krótki poród
LOL. To, że partner płci XY nie jest w ciąży i nie rodzi, to fakt wynikający z biologii. Z kolei niewspieranie swojej kobiety to nie kwestia praw natury tylko zwykłego bucostwa :D
Nie przesadzaj. Kobiety są twarde i żadnego wsparcia, szczególnie ze strony faceta, nie potrzebują. No może jakieś lusie ze wsi.
Dokładnie tak. Ostatnio rodziła moja siostra, niedawno rodził się mój bratanek i obaj panowie stanęli na wysokości zadania. Mało tego byli maksymalnie zestresowani, ale tak spięcia w sobie że na jednej nodze obrócili jeszcze międzyczasie rundkę do domu po najpotrzebniejsze rzeczy. Ojciec który ma gdzieś swoją żonę, gdy ta rodzi mu dziecko to nie wróży najlepiej przyszłym jego zachowaniom rodzicielskim.
Dokładnie ! Szczęściara szybko urodziła.
7-godzinny poród jest ciężki? To co powiedzą rodzące ponad 12 godzin (co wcale nie jest takie rzadkie)?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Cziken | 217.99.55.* | 03 Marca, 2020 22:52
Trzeba było nie czekać, tylko rodzić bez niego...