Parę lat temu bardzo atrakcyjna sąsiadka poprosiła mnie o pomoc ze złapaniem myszy. Jej kot uganiał się za nią po całym mieszkaniu, a ona się bała. Ja chcąc zrobić na niej jak najlepsze wrażenie wziąłem od niej miotłę i zdecydowanym bardzo silnym walnięciem... trafiłem kota. Siła uderzenia była tak duża, że miotła się połamała, a biedak nie przeżył. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Vix | 2* | 17 Czerwca, 2020 18:56
nie... po prostu nie
Chyba Ktoś | 213.92.137.* | 17 Czerwca, 2020 20:05
Jezu... Kot robi swoją robotę a ty go zabijasz... Brak słów...