Ciekawe, czemu obecnie nie uczy się dzieci, że należy się wstrzymać ze szczerością - zwłaszcza przy obcych ? Czemu nie uczy się dzieci, że mówienie innym przykrych rzeczy (pan/pani jest gruby/a, brzydki, śmierdzi) sprawia takim ludziom przykrość ? $-latki doskonale potrafią to pojąć.
Owa szefowa mogła mieć jakieś schorzenie powodujące wydzielanie przez nią smrodu ( zdarzają się takie sprawy - sama miałam do czynienia z dwoma przypadkami) i przyczyną smrodu wcale to nie musiał być brak higieny.
Miałam kiedyś szefa, którego córka była tak rozpuszczona, że szok. Bez problemu mówiła komuś, że jest brzydki, a ona jest śliczna, bachor, to mało powiedziane. Obecnie ludzie myślą, że bezstresowe wychowanie jest okej, a to tylko dziecko więc ma prawo się tak zachowywać, moim zdaniem, to wina filmów. Zauważ, że często takie dzieciaki kopią dorosłych, zachowują się bezczelnie, mówią na "ty"i nie okazują szacunku bo tak.
Jak dla mnie katastrofa.
Uwielbiam wypowiedzi ludzi, którzy dziecko widzieli za płotem sąsiada. Jak można uczyć dziecko, że należy wstrzymać się ze szczerością jeśli choć raz się z tą szczerością nie wstrzyma? Przy wysadzaniu na nocnik dwulatka monologować "wiesz Adrianku, jeśli poczujesz od kogoś, kiedyś, brzydki zapach to czasem nie komentuj"? 4- latek codziennie intensywnie uczy się świata, w tym zachowań społecznych. I uczy się tego objawowo czyli jak widzi bezdomnego to się opowiada o bezdomności w tym momencie a nie jako bajeczka przed snem. Poza tym szczerość dzieci jest zupełnie, absolutnie naturalna. Dopiero dorośli w tę naturalność ingerują. Piszę to jako osoba z problemami hormonalnymi, która w przeszłości usłyszała i od dzieci i od dorosłych, że jest gruba i śmierdzi. Tyle, że dzieci stwierdzały fakt a nie chciały dokopać więc i odbiór takich uwag był u mnie diametralnie różny.
No popatrz :) A moja mama ogarnęła temat jak wychować dzieci, które nie mówią takich rzeczy innym. Dziwne, co?
Dodam,że sposób jest bardzo prosty, postaw się w sytuacji drugiej osoby i łatwymi słowami wyjaśnij to dziecku.
Nie sądzisz chyba, że sześciolatka nie ogarnia, że mówiąc komuś, że jest brzydki robi to nieświadomie.
Czyli wypowiadasz się o dzieciach z perspektywy swojego dzieciństwa? Zapytaj lepiej mamę czy jej przypału nigdy nie zrobiłaś, może się zdziwisz. A w historii mowa o dziecku 4-letnim,a nie 6-letnim, a to bardzo duża różnica.
No ale dlaczego śmierdzi??
Bynajmniej :) dałam jedynie przyklad mojej mamy, jasne, że znam także inne osoby wychowujące normalne dzieci.
W moim poście nawiązywałam do podobnej historii, a nie do czterolatka.
Szkoda, że Autorka nie napisała, co z tym fantem zrobiła. Jakkolwiek zgadzam się, że czterolatek dużo się uczy, tak również znam dzieci skrajnie rozbestwione, bo to takie modne pozwolić dziecku na niemal wszystko. Odpowiedzią rodziców na niegrzeczne zachowanie jest zazwyczaj "hihihi dopiero się uczy, wyraża siebie, jakie to zabawne, ma czas, nauczy się".
Nie wiem o czym piszesz. Tu jest mowa o 4 latku, który stwierdził fakt, że ktoś śmierdzi. Gdybyś wiedziała cokolwiek o dzieciach, to byś ogarnęła, że 4 a 6 lat to przepaść. Poza tym ja właśnie piszę o wychowaniu a Ty, sądząc po wypowiedziach, o tresurze.
Czego nie rozumiesz? NIE ODNIOSŁAM SIĘ W PIERWSZYM POŚCIE DO HISTORII AUTORKI TYLKO DO ZUPEŁNIE INNEGO DZIECKA JAKO PRZYKŁAD DO POSTU WANDE'Y. Nic ponad to, zluzuj majty.
Mam to przeliterować, żebyś zrozumiała? Nie mam pojęcia jak ty sobie tę tresurę wykoncypowałaś, że tłumaczenie dziecku, że obrażanie kogoś na przykładzie siebie samego ( a czy tobie byłoby miło, gdyby inne dzieci się z ciebie śmiały) to tresura. Może literalnie wskaż mi to cybernetycznym palcem.
Ech nie ma nic gorszego niż zadufany, niekumaty pacan...
Zgadzam się z tobą w 100% musisz z tym przystopować koniecznie :)
Dzieci 4-letnie już bardzo dużo rozumieją i spokojnie można im wytłumaczyć, jak maja się zachować wobec innych ludzi. Wystarczy z nimi rozmawiać i je wychowywać, zamiast hodować.
A szefowa mogła odpowiedzieć, że goniła autobus, pracowała w ogródku, jest chora albo pali. Cokolwiek. Lepiej prosto w oczy a nie głupie podśmiechiwajki nastolatków, którzy idą z tyłu i komentują, ale oczywiście oni mówią o kimś innym. Tych już nie wychowasz.
Ps.podśmiechiwajki - słownik poprawiał ale skrypt nie przepuścił
Oczywiście zgadzam się z tobą, ale jeśli dziecko nie było w podobnej sytuacji i rodzic nie miał okazji mu wytłumaczyć że tak mówić nie wolno, to skąd to dziecko ma wiedzieć.
Nie myl bezstresowego wychowania z brakiem wychowania.
Przede wszystkim zawiodło tutaj nauczenie dziecka że o osobach obecnych nie mówi się w 3os. Bo to jest chyba nawet bardziej niekulturalne i na pewno mogło być nauczone wcześniej. Gdyby się zapytał jej wprost to może i odbiór byłby inny - mogłaby mu chociaż odpowiedzieć.
Jak sama widzisz, straszne nagromadzenie osób, które nie potrafią czytać. Czas usunąć stronę z zakładek.
Miłego babrania się w tym... nie będę się wyrażać. Polecam też zrezygnować z tej strony, dla dobra własnych nerwów.
Nie za dużo wymagasz od 4-letniego dziecka? Niektóre dopiero zaczęły mówić zdaniami, a tu odrazu że mają wiedzieć co wolno powiedzieć, a co jest niekulturalne. Znam dziewczynkę, która w wieku niespełna 3 lat składa pięknie zdania, więc rodzice szybko mogli ja uczyć odpowiednich zachowań. Jej rówieśnik natomiast w tym czasie mówił pojedyncze słowa, więc swoją edukację kultury wypowiedzi zaczął zdecydowanie dużo później. Same teorie też wiele nie dadzą, dopiero w praktyce dziecko się uczy. Mam wrażenie że takie komentarze piszą osoby, które z małymi dziećmi nie mają za wiele wspólnego.
Obawiam się, że możesz mieć rację... ostatnio jest wysyp nie tylko takich komentarzy. Może szczepienia mają dodatkowy efekt uboczny :D
Pewnie, że tak. Pod każdym yafudem o dzieciakach są takie komentarze. Słyszałam takie fajne powiedzonko "są 2 typy ludzi: ci, którzy o wychowaniu dzieci wiedzą wszystko i rodzice". No i mamy później takie wypowiedzi jak powyżej.
Być może autorka nie ma w swoim najbliższym otoczeniu śmierdzących ludzi i nie miała okazji wyedukować syna, że należy być hipokrytą i nie zwracać na to uwagi.
Stare, bezdzietne panny będą się wykłócać. 4 letnie dziecko nie jest wychowane, tylko wciąż wychowywane. To raz. Nauczcie się od niego trochę szczerości i spontaniczności to może nie będziecie takie zmierzłe. To dwa.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Eli [YAFUD.pl] | 08 Czerwca, 2021 14:52
Szkoda, że Autorka nie napisała, co z tym fantem zrobiła. Jakkolwiek zgadzam się, że czterolatek dużo się uczy, tak również znam dzieci skrajnie rozbestwione, bo to takie modne pozwolić dziecku na niemal wszystko. Odpowiedzią rodziców na niegrzeczne zachowanie jest zazwyczaj "hihihi dopiero się uczy, wyraża siebie, jakie to zabawne, ma czas, nauczy się".
PaniKrystyna | 46.76.122.* | 08 Czerwca, 2021 18:36
Oczywiście zgadzam się z tobą, ale jeśli dziecko nie było w podobnej sytuacji i rodzic nie miał okazji mu wytłumaczyć że tak mówić nie wolno, to skąd to dziecko ma wiedzieć.