Słabo widzę ciąg dalszy wspólnego życia 😐
Bardzo miły jesteś dla swojej wybranki, nie na co. A do wspólnego mieszkania nie ma co zmuszać, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie
Nie ceni sobie niezależność, tylko nie chce przechodzić do kolejnego etapu związku, czyli tak naprawdę niewiele do ciebie czuje.
Nie, ktoś po dwóch latach związku nie chce przejść do kolejnego etapu - mieszkania razem, ergo: jest niegotowy lub nie wiąże z tą osobą konkretnych planów życiowych. Proste i logiczne, nie trzeba się tu doszukiwać głupot o niezależności, bo to zwykła wymówka, a facet po prostu robi za dostarczyciela s.e.k.s.u. I co, minie tak kolejne x lat, bo ona jest niezależna :) okej, ma do tego prawo, więc niech będzie, ale też bez sensu jest stać w miejscu i mydlić mu oczy "niezależnością".
O super! Kolejna genialna psychoterapeutka od związków. Tego nam tu
było trzeba :D
No i świadczy to jedynie o tobie domorosły psychologu :) Jeżeli on geniuszu starał się ją przekonać, to jemu taki układ przestał pasować.
Stronka powinna zmienić nazwę na ciociedobrarada.pl XD
A do tego jeszcze śliczna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Aleś się tego uczepił! :p
Z kontekstu wynika, że oczekuje, że dziewczyna przeprowadzi się do niego. Nic dziwnego, że nie ma na to ochoty, to faktycznie bije po niezależności, u siebie ma wszystko na swoich warunkach. + w razie rozstania to ona ma problem, nie on.
Dwa lata to też nie jest tak dużo.
Uwazaj na skore, jak Ci sie otwiera, zebys sie nie pociela przypadkiem ze zlosci. Jak sie kogos kocha, to chce sie z ta osoba byc. Oczywiscie, jeden moze byc non stop, a drugi potrzebuje oddechu i czasu dla siebie i przestrzeni. Ale co za problem, jak sa 2 pokoje i jeden drugiemu sie nie narzuca? Sa razem i jednoczesnie maja swoja przestrzen. A rob sobie co chcesz, faktem jest jednak ze jak sie kocha, to chce sie z ta osoba byc, a nie bywac.
W yafudzie za malo danych o tym mieszkaniu chlopaka, bo jesli zaprasza ja do kawalerki, to wcale jej sie nie dziwie, a sam facetem jestem, za malo miejsca na 2 osoby, natomiast jesli jest wiecej pokoi to dziewczyna niekoniecznie go chce.
Tak by było, x wiadomości takich widziałam na babskich forach.
No tutaj widać że jednak nie do końca pasuje to obu stronom.
Zazdrosna?;)
Kasztany masz...?;>
Co poradzę. O mnie nikt tak nie mowi;p
Jak chcesz będę do ciebie mówił "kasztanku"( ͡° ͜ʖ ͡°)
Brzmi lepiej niż "orzeszku".
No dobrze. To zgadzam się.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Yafud | 37.47.96.* | 25 Sierpnia, 2022 16:45
No i świadczy to jedynie o tobie domorosły psychologu :) Jeżeli on geniuszu starał się ją przekonać, to jemu taki układ przestał pasować.