No i? Skoro była w szpitalu, to raczej nie potrzebowała już pomocy.
Chłopiec, który wołał o pomoc – jedna z bajek Ezopa[1][2]. Wywodzi się z niej angielski idiom „to cry wolf”, oznaczający „ciągle prosić o pomoc, kiedy się jej nie potrzebuje, w wyniku czego ludzie myślą, że nie potrzebuje się pomocy, kiedy naprawdę się jej potrzebuje”[3]. (...)
Bajki Ezopa lub Aesopica – zbiór dzieł Ezopa, bajkopisarza greckiego, niewolnika żyjącego w VI wieku p.n.e.(...)
Wikipedia
Też mi się skojarzyło z chłopcem który wołał "wilk!"
Mnie też! Jak ktoś ciągle dzwoni raz po raz jakby się coś działo to naturalne, że kolejny telefon potraktuje się jak poprzednie, bo człowiek by zwariował.
Moja mama też tak robiła. Wolała z wyraźną paniką w głosie, że mam szybko przyjść, a jak przychodziłam, to okazywało się, że chodzi o pierdołę, np. że chce mi pokazać obrazek z internetu.
No to faktycznie trzeba pogrzeb szykować. Pewnie miałaś być płaczką a tak zostaje wykreślenie z testamentu i grzech ciężki
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Kotbury | 31.0.24.* | 30 Października, 2024 11:29
No i? Skoro była w szpitalu, to raczej nie potrzebowała już pomocy.