Pojechałem na wakacje nad morze. Pierwszego dnia tak się spiekłem na słońcu, że wyglądałem jak rak. Drugiego dnia padał deszcz. Trzeciego pojawiły się meduzy i zamknęli plażę. Czwartego dnia zachorowałem na anginę od klimatyzacji. Piątego dnia straciłem portfel. Szóstego złamała mi się walizka przy pakowaniu. Siódmego, w drodze powrotnej, samochód mi się zepsuł 100 km od domu. Laweta przyjechała po trzech godzinach. Kiedy w końcu dotarłem do domu, okazało się, że zostawiłem klucze w hotelu. Musiałem czekać na ślusarza do północy. Następnego dnia w pracy szef zapytał, czy dobrze wypocząłem. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Żabi Kruk | 191.96.122.* | 02 Listopada, 2025 16:18
Meduzy zamknęli plażę.
Dr.PerRectal | 77.222.233.* | 02 Listopada, 2025 20:53
Masz szczęście że nie robiłeś se ksu z płatną szparą. Pewnie pękła by guma, miałbyś dłuższą listę przykrych wspomnień.
zdziwiony | 83.11.250.* | 02 Listopada, 2025 21:40
Jak widać, pochodząca jeszcze z PRLu zasada, że po urlopie idzie się do pracy aby odpocząć nadal aktualna.