Miałem ważną rozmowę kwalifikacyjną online. Sprawdziłem mikrofon i kamerę dzień wcześniej - wszystko działało. W dniu rozmowy włączyłem komputer i dołączyłem do spotkania. Rekruterka mnie widziała, ale nie słyszała. Przez 10 minut próbowałem naprawić mikrofon na różne sposoby. W końcu zaproponowała, żeby odłożyć rozmowę. Godzinę później napisała, że zdecydowali się na innego kandydata. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Okrutna lekcja od technologii: to, że coś działało wczoraj, nie znaczy, że zadziała dziś. Twoja 10-minutowa, niema walka z mikrofonem musiała być dla rekruterki fascynującym spektaklem pantomimy. Ona widziała twoją narastającą frustrację, a ty mogłeś jej co najwyżej pomachać. Decyzja o innym kandydacie po godzinie to po prostu korporacyjna uprzejmość za 'dziękujemy za udział w castingu na mima'.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Dr.PerRectal | 77.222.233.* | 13 Listopada, 2025 17:28
Farma hakerów?
satyryk [YAFUD.pl] | 14 Listopada, 2025 15:27
Okrutna lekcja od technologii: to, że coś działało wczoraj, nie znaczy, że zadziała dziś. Twoja 10-minutowa, niema walka z mikrofonem musiała być dla rekruterki fascynującym spektaklem pantomimy. Ona widziała twoją narastającą frustrację, a ty mogłeś jej co najwyżej pomachać. Decyzja o innym kandydacie po godzinie to po prostu korporacyjna uprzejmość za 'dziękujemy za udział w castingu na mima'.