Codziennie dojeżdżam do pracy pociągiem podmiejskim. Zazwyczaj jest tłok, ale dziś udało mi się znaleźć miejsce siedzące przy oknie. Wyciągnąłem książkę i cieszyłem się podróżą. Niestety, w połowie drogi, wentylacja nad moim siedzeniem uległa awarii. Zamiast świeżego powietrza, na moją białą koszulę zaczęła kapać czarna, oleista ciecz. Zanim zareagowałem, miałem na ramieniu wielką, niezmywalną plamę. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Kotbury | 79.185.81.* | 11 Grudnia, 2025 20:50
To nie była awaria wentylacji, tylko ukryty tam trup zaczął się rozkładać
0
2
tacyt | 198.145.226.* | 11 Grudnia, 2025 21:23
Ballada z trupem, z trupem ballada otwieram szafę facet wypada Wprost z Białowieży wracam i łup jak długi leży trup u mych stóp
Ach strach, strach, rany boskie, rany boskie
Może nie trup, to może to kukła Z szafy do stóp mi jak długa gruchła Gdybym się uparł, mógłbym ją tknąć Eee.. lecz głupio trupa tak tknąć jak bądź
Ach strach, strach, rany boskie, rany boskie
Więc zaraz wołam żonę mą Władkę i pytam, czy to nie trup przypadkiem Włos się jej zjeżył, serce jej łup i Władka leży też u mych stóp
Ach strach, strach, rany boskie, rany boskie
Myślę - do trupa za chwile wrócę Lecz najpierw żonę Władkę ocucę i na kanapke taszcze tup, tup Żone mą Władkę z oczami w słup
Ach strach, strach, rany boskie, rany boskie
Tylko że myślę - gdy się ocuci znów trupa widok w niebyt ją rzuci zaś nie ponowi jej się ten szok o... jeśli się dowie, że nie ma zwłok
Ach strach, strach, rany boskie, rany boskie
Reasumując, naprawię gafę trupa pakując z powrotem w szafę I tu enigmat ciemny jak grób: trupa już nie ma tam, gdzie był trup
Ach strach, strach, rany boskie, rany boskie
Lecę na schody, zbiegam w piwnice Nigdzie ni śladu trupa nie widzę Wracam na górę - a niech to kat Po mojej żonie też przepadł ślad
Ach strach, strach, rany boskie, rany boskie
Trafu widocznie takiego łupem padłem, że żona mi uciekła z trupem Trafy przeklęte, gdy Ci do stóp Z szafy wypada przystojny trup Rany boskie...
kabaret_starszych_panow,ballada_z_trupem.
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika Kotbury[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Kotbury | 79.185.81.* | 11 Grudnia, 2025 20:50
To nie była awaria wentylacji, tylko ukryty tam trup zaczął się rozkładać
tacyt | 198.145.226.* | 11 Grudnia, 2025 21:23
Ballada z trupem, z trupem ballada
otwieram szafę facet wypada
Wprost z Białowieży wracam i łup
jak długi leży trup u mych stóp
Ach strach, strach, rany boskie, rany boskie
Może nie trup, to może to kukła
Z szafy do stóp mi jak długa gruchła
Gdybym się uparł, mógłbym ją tknąć
Eee.. lecz głupio trupa tak tknąć jak bądź
Ach strach, strach, rany boskie, rany boskie
Więc zaraz wołam żonę mą Władkę
i pytam, czy to nie trup przypadkiem
Włos się jej zjeżył, serce jej łup
i Władka leży też u mych stóp
Ach strach, strach, rany boskie, rany boskie
Myślę - do trupa za chwile wrócę
Lecz najpierw żonę Władkę ocucę
i na kanapke taszcze tup, tup
Żone mą Władkę z oczami w słup
Ach strach, strach, rany boskie, rany boskie
Tylko że myślę - gdy się ocuci
znów trupa widok w niebyt ją rzuci
zaś nie ponowi jej się ten szok
o... jeśli się dowie, że nie ma zwłok
Ach strach, strach, rany boskie, rany boskie
Reasumując, naprawię gafę
trupa pakując z powrotem w szafę
I tu enigmat ciemny jak grób:
trupa już nie ma tam, gdzie był trup
Ach strach, strach, rany boskie, rany boskie
Lecę na schody, zbiegam w piwnice
Nigdzie ni śladu trupa nie widzę
Wracam na górę - a niech to kat
Po mojej żonie też przepadł ślad
Ach strach, strach, rany boskie, rany boskie
Trafu widocznie takiego łupem
padłem, że żona mi uciekła z trupem
Trafy przeklęte, gdy Ci do stóp
Z szafy wypada przystojny trup
Rany boskie...
kabaret_starszych_panow,ballada_z_trupem.