Studiowalem filologie angielską . dobrych pare lat temu w Swieta Bozego Narodzenia pojechalem na wies do rodziny. Na wigilie mial byc podany karp! plywal sobie w misce a Tata mial go przygotowac. Od czasu do czasu uczylem sie do testu. po pewnym czasie wertowania ksiazki podchodzi do mnie moj 7-letni braciszek z pytaniem co robie. Odpowiadam mu ze sie ucze. Ten na to :czego ? odpowiadam mu. brat zaciekawiony trudnym pojeciem prosi o wytlumaczenie . Nie bylem pewien czy zrozumie- nie zrozumial : po 10 minutach uciazliwego tlumaczenia pojecia .wesolo i beztrosko pyta sie : Kamil( tak mam na imie) a widziales kiedys karpia??? YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Nikczemna [YAFUD.pl] | 04 Stycznia, 2012 16:56
I to doszczętnie zepsuło Ci dzień? Minus!
i. | 95.174.39.* | 04 Stycznia, 2012 17:25
@up
Sucza z C(c)iebie.
Nikczemna [YAFUD.pl] | 04 Stycznia, 2012 18:02
@i.
Wolę być suczą niż głupcem.
i. | 95.174.39.* | 04 Stycznia, 2012 18:17
Jesteś głupcowatą suczą.
Nikczemna [YAFUD.pl] | 04 Stycznia, 2012 18:26
Mówienie do siebie to pierwsza oznaka szaleństwa...
eee | 83.11.42.* | 06 Stycznia, 2012 23:04
No i o co chodzi w tej historyjce? Ale żenua ...;/