Wracałam po Świętach pociągiem do domu. W przedziale siedział ze mną młody chłopak i jakaś dziewczyna. Zasnęłam. Obudziły mnie krzyki... okazało się ,że dziewczyna jadła jabłko i przy tym mlaskała. Chłopak nie dość ,że wyrwał jej owoc z ręki i wrzucił do kosza to jeszcze nawrzeszczał ,że wytrzymał to jak je mu na oczach mimo ,że on dziś w ustach jeszcze nic nie miał ale mlaskania już po prostu nie zniesie ani chwili dłużej. Dziewczyna przeprosiła, powiedziała ,że też jeszcze dzisiaj nic nie jadła po czym wyjęła z torby jeszcze jedno jabłko - widać ,że ostatnie. Życzyła smacznego i podała chłopakowi. Mina chłopaka wyrażała kompletny YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.