Pewnego wieczoru pojechałem na trening, nie było go... kupiłem sobie piwo, siadam do auta, wracam do domu, idę do klatki, zapomniałem piwa. No nic, wracam po piwo, idę do klatki, wchodzę do domu, włączam kompa, no i gdzie jest mój telefon. Kur**, został w aucie. No to na dół. W między czasie zastanawiam się co tu jeszcze za fail mnie czeka. Nie wziąłem kluczy do auta... No to z dołu na górę. Szukam po mieszkaniu kluczy, nie ma ich nigdzie. Były w mojej kurtce w której byłem na dole w kieszeni do której ich zwykle nie chowam. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Ar Haheigrab | 83.9.63.* | 06 Stycznia, 2012 14:16
Ty to lepiej idż do tej klatki i się schowaj z takim yafudem.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Ar Haheigrab | 83.9.63.* | 06 Stycznia, 2012 14:16
Ty to lepiej idż do tej klatki i się schowaj z takim yafudem.